autor: Alina Bożyk
Tygrys w portkach dziadka dziurę wygryzł,
bo nudził się okrutnie i wymyślał psoty
postanowił w nocy buszować
i wymyślać figle.
Noc tygrysa strachem była podszyta,
zegar w sieni tykał, tygrys szukał zaczepki
i nie baczył, że nikomu się to nie podoba
postanowił zjeść lodówki zawartość i to w mig,
zz rozbolała go wątroba.
Potem bolały go kiszki wraz ze ślepą,
bo jak można jeść także mrożonki
zamrożone na kość?
Siadły tygryskowi na jelitach, jak na złość!
Nie mógł przetrawić kości od schabu, ani
pstrąga mrożonkę z pobliskiego stawu.
Chore biedaczysko nocą jęczy z bólu
niczym pszczoły w ulu.
Dziadek pomimo dziury w gaciach ulitował się
nad sprawca, nocnych występków w kuchni
zadzwonił po weterynarza.
Ten fachowo założył sondę popłukał żołądek
potem lewatywa, no i wreszcie zdrowa kicha
Nocne tygrys-owe psikusy dobiegły końca
i przeprosił dziadka za dziurę w portkach na
kolanie i podał mu do łózka w podzięce, rano śniadanie./alboż/
postanowił zjeść lodówki zawartość i to w mig,
zz rozbolała go wątroba.
Potem bolały go kiszki wraz ze ślepą,
bo jak można jeść także mrożonki
zamrożone na kość?
Siadły tygryskowi na jelitach, jak na złość!
Nie mógł przetrawić kości od schabu, ani
pstrąga mrożonkę z pobliskiego stawu.
Chore biedaczysko nocą jęczy z bólu
niczym pszczoły w ulu.
Dziadek pomimo dziury w gaciach ulitował się
nad sprawca, nocnych występków w kuchni
zadzwonił po weterynarza.
Ten fachowo założył sondę popłukał żołądek
potem lewatywa, no i wreszcie zdrowa kicha
Nocne tygrys-owe psikusy dobiegły końca
i przeprosił dziadka za dziurę w portkach na
kolanie i podał mu do łózka w podzięce, rano śniadanie./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz