wierszealinybozyk
poniedziałek, 28 grudnia 2020
poniedziałek, 14 września 2020
piątek, 17 lipca 2020
drzewo
drzewo - 2018
rosło liściaste
na nim była ptasia budka
podłoże lekko trawiaste
nie zagościło żadnego kogutka
korona była
czysta ekologicznie
ona logicznie myśleć
nie chciała
wybrała stara kurtkę i adidasy
na spodniach czerwone lampasy
zerwała z drzewa dwa liście
ubrała nimi zmysły
a miała liczne na erotykę pomysły
potem poszła na przeciw spontanu
i otworzyła drzwi parkanu
napotkała tam zakochanych ludzi
a tu nagle- budzik ją budzi /alboż/
rosło liściaste
na nim była ptasia budka
podłoże lekko trawiaste
nie zagościło żadnego kogutka
korona była
czysta ekologicznie
ona logicznie myśleć
nie chciała
wybrała stara kurtkę i adidasy
na spodniach czerwone lampasy
zerwała z drzewa dwa liście
ubrała nimi zmysły
a miała liczne na erotykę pomysły
potem poszła na przeciw spontanu
i otworzyła drzwi parkanu
napotkała tam zakochanych ludzi
a tu nagle- budzik ją budzi /alboż/
dostojne urodziny - mojemu tacie - 2018
dostojne urodziny
kiedy ma się te
osiemdziesiąt lat
to jakby zatrzymała się świat
dla dzieci wnuków
prawnuków
i żony co się w kuchni krząta
ważna jest pogoda
bo od niej zależy
stopień nasilenia
łamania w kościach
u starszego już jegomościa
ważna jest wersalka
z widokiem na balkon
bo tam sikorki przylatują
obiad na nich zawsze czeka
no tak gdy się ma te
osiem dziesiątek na karku
dobrze jest poleżeć
i powspominać stare
dobre czasy i przyjaciół
niektórzy już niestety
odeszli i patrzą z góry
na ten świat za - biegany
ja wam mówię - bliżej setki
już się nie biega
- chyba że tu i tam
jak się już dożyło te osiem dyszek
inne aspekty życia się ceni
kibicuje się młodszym w rodzinie
patrząc na nich jest się niczym w kinie
seans trwa a karuzela życia się kręci
tak jak łza w oku
gdy wszyscy w komplecie
wtedy są najpiękniejsze
urodziny na świecie /alboż/
kiedy ma się te
osiemdziesiąt lat
to jakby zatrzymała się świat
dla dzieci wnuków
prawnuków
i żony co się w kuchni krząta
ważna jest pogoda
bo od niej zależy
stopień nasilenia
łamania w kościach
u starszego już jegomościa
ważna jest wersalka
z widokiem na balkon
bo tam sikorki przylatują
obiad na nich zawsze czeka
no tak gdy się ma te
osiem dziesiątek na karku
dobrze jest poleżeć
i powspominać stare
dobre czasy i przyjaciół
niektórzy już niestety
odeszli i patrzą z góry
na ten świat za - biegany
ja wam mówię - bliżej setki
już się nie biega
- chyba że tu i tam
jak się już dożyło te osiem dyszek
inne aspekty życia się ceni
kibicuje się młodszym w rodzinie
patrząc na nich jest się niczym w kinie
seans trwa a karuzela życia się kręci
tak jak łza w oku
gdy wszyscy w komplecie
wtedy są najpiękniejsze
urodziny na świecie /alboż/
do połowy
do połowy - 2018
kobiecy instynkt
doznał metamorfozy
rozrzucił energię
niewyczuwalną
tam gdzie mróz
przyziemny
nie ma zawiei i zamieci
są społeczne śmieci
i schody do nieba
dla śmiałków wspinaczki
moje taczki puste
moje księgi do połowy zapisane
zgubiłam długopis
może się sam znajdzie
poczekam razem z krzesłem
ono mnie rozumie/alboż/
debilokracja - freestyle
Debilokracja -2018
autor: Alina Bożyk
prokreacja
czy debilokracja
a może
debilna arystokracja
wyniosła
ponad stan
stanu wojennego
- ej koleżanko kolego
uważaj na słowa
czapki niewidki
są w modzie
chyba uklęknę na kolana
i niech ból wyciszy złego ducha
który po świecie gna
i zbiera trofea i umiera ze śmiechu/alboż/
autor: Alina Bożyk
prokreacja
czy debilokracja
a może
debilna arystokracja
wyniosła
ponad stan
stanu wojennego
- ej koleżanko kolego
uważaj na słowa
czapki niewidki
są w modzie
chyba uklęknę na kolana
i niech ból wyciszy złego ducha
który po świecie gna
i zbiera trofea i umiera ze śmiechu/alboż/
dane
dane - 2018
dane mi jest łowienie
niebieskich rybek
pojenie wielbłądów
w oazie przyziemnych spraw
wodorosty śpiewają żabom
pałki wodne
jak zwykle stoją
na baczność
i czekają
na rozluźnienie emocji
chcą rozmawiać z szarą chmurą
wycieńczoną gonitwa myśli pospolitych
tylko konie zimowej aury
jedzą suchy chleb od dobrych kobiet
karmicielek ziemi
łypiąc przy tym wielkimi oczami
i mlaskają na widok marchewki
pójdę jeszcze dwa kroki w przód
potem skok na bandżi
- zobaczymy kto mnie uratuje/alboż/
Subskrybuj:
Posty (Atom)