autor: Alina Bożyk
Byli bracia Bim i Bam
Bliźniaki jednojajowe
Bardzo odlotowe.
Jeden latał na lotni
Drugi skakał na bandżi.
Latali w powietrzu co
Niedziele, po kościele.
Bim na lotni spokojnie
Chmurami się zachwycał,
Zaś Bam gdy na dół
Głową leciał,
Wykonywał piruety i
Wrzeszczało rety.
Szalone chłopaki ten
Bim i Bam jeden sąsiad gadał
I niesamowite rzeczy
o nich opowiadał.
Ale tak naprawdę jak to w miłości
bliźniaczo - braterskiej marzyli skrycie
O wyczynie we dwoje i wymyślili
Wspiąć się na wieże ratuszową i
Skoczyć razem w dół głową by się zdało.
Lecz zegar na ów wieży ratuszowej
Był bardzo nerwowy, a przy tykaniu
Miał zawrót sprężynowej głowy,
Za portki ich chwyciły wskazówki
Zegara, bo to tez była bratnia para
I tak rozhuśtała braci maszyna,
Że jeden z drugim chłopczyna zaczęli wołać
bim bam bim bam i tak w koło Macieju
do tej pory bimbają i się z nas naśmiewają
BIM BAM BOM./alboż/
Chmurami się zachwycał,
Zaś Bam gdy na dół
Głową leciał,
Wykonywał piruety i
Wrzeszczało rety.
Szalone chłopaki ten
Bim i Bam jeden sąsiad gadał
I niesamowite rzeczy
o nich opowiadał.
Ale tak naprawdę jak to w miłości
bliźniaczo - braterskiej marzyli skrycie
O wyczynie we dwoje i wymyślili
Wspiąć się na wieże ratuszową i
Skoczyć razem w dół głową by się zdało.
Lecz zegar na ów wieży ratuszowej
Był bardzo nerwowy, a przy tykaniu
Miał zawrót sprężynowej głowy,
Za portki ich chwyciły wskazówki
Zegara, bo to tez była bratnia para
I tak rozhuśtała braci maszyna,
Że jeden z drugim chłopczyna zaczęli wołać
bim bam bim bam i tak w koło Macieju
do tej pory bimbają i się z nas naśmiewają
BIM BAM BOM./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz