(IPOGS, Freestyle) Zęby na chodniku
autor: Alina Bożyk
Kupiła ciocia Krysia dywan
w markecie z frędzlami
a szwagier kupił chodnik
w kwiaty stylowe co to przedpokój
miał przyozdobić i ożywić kwiatami.
Frędzle w dywanie
my-ziały po podłodze
salonowej niczym mopy,
zaś chodnik przedpokojowy
borykał się z butami, które
go namiętnie deptały codziennie.
Jednego dnia niejaki
wujek Kazek błocone buty miał
i wchodzi sobie beż obciachu
wycierał w kwiatostan.
Chodnik chociaż nie nerwowy
fałda zrobił i pod nogi mu położył.
Ten stracił równowagę i wyrył
straciwszy zęby przez nieuwagę.
Nauczył szybko wujka brudasa
wycierać buty jak wraca z lasa./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz