Usta zasznurowane
Brak słów, usta zasznurowane
Nie wiedzieć czemu serce dygoce
Wzruszenie polało policzki
Ku zdziwieniu ścian obserwatorek
Palce nie wiedzieć czemu zaczęły
Wybijać melodie klawiatury czarnej
Jak myśl ulotna diabelskim śmiechem
Zamotana na granicy życia i śmierci.
A tu nagle Anioł podłożył mi nogę
Wyryłam jak długa na kolana by
Krzyżem sie położyć na klepisku
Na znak pokuty za tych co opluwają
Wizerunek jakże niewinny i bezbronny.
Życie płynie, ku północy w łodzi
Nie wiedzieć czemu dziurawej
Nie pyta nikogo o zdanie o kierunek
Dni i noce obyczajowy film trwa.
Ja zapytam; jak się nazywa reżyser?/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz