Sosna i Skała
Rozmawiała sosna ze skałą
Granitu co lśniła w słońcu.
Tak jak rozmawia duży z małą
O powołaniu do życia i o jego końcu
Pogawędka ,niesforne pogaduszki
O tęsknocie za srebrzystym deszczem
Szyszki spadają szukają leśnej poduszki,
Posłania krainy z nieznośnym kleszczem.
Potem milczenie wiatrem ciepłym kołysane
Delikatnie pieszczotliwie zapach igieł unosi
Usypia delikatnie w melancholii by nad ranem
Ciebie mnie do tańca w rosie zaprosić./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz