(IPOGS, Freestyle) Szanowny Panie ubezpieczenie
autor: Alina Bożyk
Szanowny Pan "Ubezpieczenie"
uważał się za kogoś w cenie.
Chadzał napuszony i był sztywniacha
teczkę miał ze skory czarną i garniaka.
Włosy na gumie postawione, w butach
sznurówki elegancko wy-wiązane
na domiar pachniał kolońską i dezo-doro
na dwie mile iw wszystkich co wokoło
miał daleko w tyle./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz