Śpiewała
zaśpiewała dzieweczka
o smutku
serduszka wędrowniczka
głosem tęsknym łkała
szukając
odbicia stóp na trawie
co zielenią poiła oczy
pełne nieba i
tęczowej wstęgi.
śpiewała o świecie
pełnym udręki i o pogoni
za dotykiem drugiej dłoni
wypełnionej po brzegi lazurem
niezapominajkowego kwiecia .
bo jak żyć bez cienia
nadziei na preludium
które zaśpiewa
dzieweczka
dla swojego kochaneczka /alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz