Obielony świat
Co to za biel co razi w oczy?
Co to za szczypawka, co szczypie w nos?
A czymże jest dym z sinych ust ?
Zaś broda niczym dach z soplami
Straszy dzieci, bo Pan wygląda jak Yeti.
A ja lalka ubrana, stoję od rana
W oknie i mój wzrok obejmuje góry
Ubrane w biel szronu, a mój oddech to
Dym z ust co kominem się stały.
Moje spojrzenie maszeruje i
Szuka i woła tych co iść nie mogą,
A skostniałe członki wrosły w grunt
Lodowatej krainy bruzd ziemi
I śpią i chrapią w skrzypie butów.
Obielony szronem świat posłaniem.
Łoża nie ma, jest twarda jak beton ziemia,
Co otula zimnem bezdomnych z zapałkami
I jabłkiem w płynie. Zagubili się, w poszukiwaniu miłości,
a tęsknota z nich zadrwiła i do domu zimą nie zaprosiła./alboż/
A ja lalka ubrana, stoję od rana
W oknie i mój wzrok obejmuje góry
Ubrane w biel szronu, a mój oddech to
Dym z ust co kominem się stały.
Moje spojrzenie maszeruje i
Szuka i woła tych co iść nie mogą,
A skostniałe członki wrosły w grunt
Lodowatej krainy bruzd ziemi
I śpią i chrapią w skrzypie butów.
Obielony szronem świat posłaniem.
Łoża nie ma, jest twarda jak beton ziemia,
Co otula zimnem bezdomnych z zapałkami
I jabłkiem w płynie. Zagubili się, w poszukiwaniu miłości,
a tęsknota z nich zadrwiła i do domu zimą nie zaprosiła./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz