Narodziny - 15.10.2012
Narodziny
Nocny powiew ciepłego halnego
Wiatru, co liście suche zamiatał.
Sprzątał na przyjęcie wyjątkowego
Gościa, o maleńkich rączkach i nóżkach.
Pod osłoną nocy październikowej,
W mazi kremu płodowego, mały
Człowieczek powiedział nam a kuku
I zapłakał, by ogłosić oto jestem.
Ostre cięcie sznura pępowiny
I przytulanie cieplutkiej dzieciny
I płacz wzruszenia matki, co już
Kocha dziewięć miesięcy- a może i więcej.
Cud stworzenia i narodzin trwa,
Niepojętej tajemnicy zaczarowanego
Ogrodu płodnego brzucha kobiety
I męskiego nasienia, pełnego chromosomów.
Raduje się moje serce podskakuje dusza,
Chusteczka łzę ciepłą osusza.
I jak Cię nie kochać mały aniołeczku z
Loczkami i i granatowymi mądrymi tęczówkami.
Ten świat zaprosił Cię na swoje pokoje,
Mama z tatą już nie będą tylko we dwoje
Ich świat stanie na głowie . Oszaleją ciotki
Wujkowie, a” pępkówką” opiją się dziadkowie./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz