Fałsz
Półmrok,
A miasto
Się budzi.
Na rynku pełno ludzi
W kapeluszach
Z woalkami,
Co skrywają
Oczy zamglone,
Zagubione
W fałszu ulicy,
Niczym ciemnicy,
Pełnej robactwa,
Zgnilizny, która cuchnie
Odorem nieprawdy
Pomówień i oszczerstw.
Zabawa trwa.
Z pogardy
Dla ludzkości
Umierają
Ze śmiechu,
Który unicestwi ludzkość
I zabije bezpowrotnie miłość./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz