niedziela, 24 lutego 2013

Dynia

Dynia

Zakochałem
Się w Pani,
Dynia miała na imię.

Pachniała latem
I ogrodem koło sadu

Codziennie patrzyłem
W jej duże oczy,
Upajałem się uśmiechem,
Który szczerością mnie
Powalał, kolorem zniewalał.

Namalowałem na jej
Policzku serce czerwone
Które przytuliłem, a
Policzkowe tulenie
Rozmarzyło moje wibracje.

Ech zawołali mnie na kolacje.
Pójdę owszem ale z nią dojrzałą
By potem delektować jej wnętrze
Z pestkami w roli głównej..

One będą żywić moje członki
Staną się afrodyzjakiem i mnie wyciszą./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz