Łabędzica i harfa
Czerń bezksiężycowej nocy
I ona łabędzica biała
Na harfie spokojnie grała.
Zagłębienie w dźwiękach strun
Kapało ludzi we łzach strumieniu.
Wzruszenia serca tańczyło
„Jezioro łabędzie”- bez puent lecz na boso.
Ach roso moja roso
Porcelanowej twarzy,
Zmyj kurz codzienności
Niechaj blask lica zagości.
Zaproś na koncert gości,
By w podziwie brawo bili
Za kunszt i wirtuozerie
Łabędzicy co skrzydłami
Objęła harfie dźwięki
Zalane ludzkimi łzami
Historii pisanej życiem./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz