Tęsknota
Zamieszkała w moim domu
Tęsknota, która wyważyła
Moje drzwi serca, wyrwała skobel
Z łoskotem, nie dając nic w zamian.
Wypraszam , nakazuje wyjść-
wyrzucam, a ona wraca i kłoci się
ze mną, że jej miejsce przy mnie,
A moje serce, jej schronieniem
Nieproszona współlokatorka,
Natrętna, bezlitosna, jest niczym
Cierń w sercu, łza w oku,
Szloch w nocy, ucieczka w samotność.
Tęsknota ..malarka szarych barw
Życia, które się toczy, nie zezwala
Nie myśleć , nie wspominać, a wzrok
Kieruje w jeden punkt, Jego istnienia.
Istnienie, osoba, której zjawienie
Przeszło wszelakie oczekiwania,
Zmieniło me życie, a tęsknota-
Współlokatorką i przyjaciółką została
Tęskność ma, serca, umysłu i snów
Nie daje żyć, nie daje marzyć ,
Walka rozumu ze słabością serca,
Odwieczny problem, człowieka co czuje.
Zadaje tysiące pytań , na które
nie ma odpowiedzi, albo są skrzętnie
schowane po parasolem tęczy i barw
miłości, w której tęsknota jest ucieczką.
Ucieczką przed samom sobą, przed
Lustrzanym odbiciem twarzy
Która się nie uśmiecha, a chcąc żyć
Nie wie jak żyć, by nie myśleć…o Nim
Tęskność jest piękna w swych emocjach
Daje iskierkę nadziei na dotyk ręki,
Ale także zamyka kwaterę okna tym,
Co pozbawieni nadziei nawet muśnięcia
nie dostąpią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz