niedziela, 18 grudnia 2011

BRZOZA


Brzoza
Stoi utrudzona brzoza w swej jesiennej krasie,
 Z ramionami gałęzi, ubranymi  w  zielono- szare liście,
Blaskiem ciepłego promienia słońca została ogrzana ,
By biel brzozy rozświetlić i ogrzać i rozpromienić.

W prześwicie liści drżących na wietrze, ujrzałam
Szmat zaoranego pola, a szarość bruzd ziemi, żywiła
Kruki, zgłodniałe, szukające pokarmu , a ich dzioby
Sprytnie penetrowały ziemie, ją spulchniając  niczym brona,

W oddali na polanie malowanej zielenią traw,
Pięknych jedenaście koni się pasie, skubiąc źdźbła,
A w zadowoleniu i w blasku jesiennego słońca
Swym pięknem maści i grzyw owianych wiatrem
                                                             Cieszą nasze oczy.

A ja stojąc w cieniu brzozy przytulam się do kory
Jak do kochanka, któremu szron na włosach rozświetla
Poranek i podziwiam pejzaż jesienny , ciepły , promienny
Zanurzając się w szacunek  i podziw dla stwórcy jesieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz