Dotyk
Dwie dłonie splecione,
W uścisku pięści bólu,
Samotności, emanują
Ciepłem wnętrza duszy
Duszy dotkniętej
Paralizatorem feromonów,
Która rozchyla uścisk
Palców spragnionych.
Spragnionych dotyku
Ust czerwonych, które
Pocałunkiem zniewolą
Palec po palcu, ku dłoni.
Dłoni co lekkim
Dotykiem uwiedzie
Kochanka ,uniesie Go
W rozkosz, o której marzył.
Marzył i śnił nocami ,a
Może i dniami, by czuć
Się potrzebnym, kochanym,
Wielbionym by żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz