Pierwszy milion
Pierwszy milion trzeba ukraść,
Tak mawiają ludzie.
Tylko jak i komu? To pytam Ja
Co miliona szukam.
Może napad na Bank zorganizować?
Mafie zatrudnić i dolą sie podzielić?
Albo poderwać dziadka milionera,
I swym urokiem zabić?
Wiem, ukradnę milion, firmie bogatej
Szefa omotam swą intrygą,
Uwiodę jegomościa, Panią prezes bądź manager
Zostanę, wyzyskiwać ludzi będę.
Polityk też może jawnie kraść
O..to dobry pomysł politykiem być,
Będę głosować należycie na ustawy,
Co dadzą mi wysokie premie i odprawy.
Ale czy milion da mi szczęście?
Oto jest pytanie. I co za to kupię?
Raczej wiem czego nie kupię:
A to jest tak cenne, że aż bezcenne./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz