Jedwab
Jedwab kwiatami
Przytulał i całował
Szyje wybranki
Słoneczniki ogrzały
Ramiona , a ona szalona
Szalem okręcona
Tańczyła niczym wariatka
Wirował jej świat,
A kwiecisty jedwabisty
Szal fruwał subtelnie
Tanecznym krokiem, by
Ciemnym zmrokiem zawisnąć
Na ramieniu wieszaka.
Potem Ona przemówiła;
To nic że jestem pokraka
Wiem ze szal zawsze mnie
Kwieciem przytuli
A ja w nagrodę
Zaśpiewam mu luli luli./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz