niedziela, 31 sierpnia 2014

kauczukowe lalki /Walls/

(IPOGS, Walls) kauczukowe lalki

autor: Alina Bożyk


kauczukowe lalki
idą przez świat
ubrane
w tiulowe sukienki
obietnic/alboż/

śmierć małpy /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) śmierć małpy
autor: Alina Bożyk


pod strzechę
pewnej chałpy
wkradła się
śmierć małpy

była zwyczajna
i pospolita

kwiaty znicze
klepsydra
potem grób
i ona Beatrycze
co to płakała
nad małpim losem
katar jej siąpił
pod garbatym
piegowatym nosem.

nie rozumiała
dlaczego
się w małpie zakochała
wszak tej miłości - nie chciała! /alboż/

grafika - domek w gwiazdach, ziemia rodzicielka - Lemnos 2014


z

grafika - kwiaty na Lemnos, skalna łąka na Lemnos




Palma i piasek - Lemnos 2014

Palma i piasek

Palma palmie nie równa
Pasek piaskowi nie do – równa.

Równość równością
Nigdy nie była i nie będzie
Szukałam jej chyba wszędzie.

Każdy zakątek pachnie inaczej
Inny ma kolor nieba
A równości jak nie było tak nie ma
Tak mi powiedziała pani ziemia./alboż/

Lalki - Lemnos 2014

Lalki

Kauczukowe lalki
Idą przez świat ubrane
W złote sukienki obietnic.

Rozkojarzone oczy
Przeszukują portfele
Prominentów .

Puste usta słowem
Nie śmierdzą- są niczym
Porcelanowe statuetki.

Magiczne ruchy plastikowych lal
Omamiają zgłodniałych./alboż/



Wiersz napisałam zainspirowana obrazem - syn czyta lekturę pt LALKA

grafika - Golfo i Thasos i wiersz pt "Kapary"





ten obraz powstał dzięki spektaklowi który mogłam obejrzeć w starożytnym teatrze w Ifisto na Lemnos... Dedykuje go przyjaciołom którzy nas tam zaprosili..

Golfo i Thasos .. coś w rodzaju Romeo i Julia maski na wzór Anime

w tej pięknej scenerii rosły kapary całe jej mnóstwo i powstał wiersz Kapary


Kapary

Kamienie starożytnego
Teatru w Ifestia - maskami zakwitły.

Ruch wypowiadanych słów
Wprowadzał w stan osłupienia .

Wzruszenie spotęgowane dobraną
Muzyką i gestem aktorskiej
Perfekcyjnej pantomimy
Przenosiło utrudzoną duszę
W wymiar gwieździstej nocy.

Gwiazdy puszczały oko do tych
Co wciśnięci w prehistoryczne kamienie
Wnikały w scenerię wykopalisk.

Tylko kapary wiedziały jak cudownym
Może się stać - zwyczajna zielona pachnąca kulka
A słona woda jak gorzki może być smak łez wzruszenia./alboż/

Procentowe szklanki - Lemnos 2014

Procentowe szklanki

Pijane komórki bez skórki
Wytworem procentowej szklanki.

Na ten moment potrzebowałam
Skakanki lecz nikt mi jej nie kupił.

Mój portfel
Nieznajomy wylicytował
Nie płacąc ani centa.

Jedynie przeliczył moją duszę
W ułamkowych procentach

Pozwoliłam się omamić
Niczym człowiek wolny
Nawet zaprzedałam duszę
Na chwilę i nie żałuję
Bo to są moje niezapomniane minuty.

I pomimo że czas ucieka,
Wiem że będę
Tęsknić za NIM z daleka./alboż/

Jaszczurki obserwatorki - Lemnos 2014

Jaszczurki obserwatorki

Klawiatura uparcie
Dążyła do napisania
Opowieści dziwnej treści.

Palce skakały niczym żaby
Z leśnych mokradeł
Po czarnych kamieniach.

Tylko jaszczurki obserwatorki
Nie rozumiały sensu
Uaktywnienia niewidzialnej
Trampoliny - żałości zakotwiczonej
Pod gałkami ocznej szczeliny.

Co niektórzy doszukiwali się
Słonej wydzieliny chcąc zaspokoić
Swoją nienawiść i uparcie
Wyjaśniały mi coś czego zrozumieć
Ani pojąć nijak nie mogę./alboż/

Purpurowy wymiar - Lemnos 2014

Purpurowy wymiar

Codziennie patrzy na mnie czerwone
Słońce niewidzialnego wymiaru
Przestrzeni nad szklaną taflą
Srebrzystej słoności bez fal.

Spojrzenie ciepłe i trójwymiarowe
Przenosi mnie w środowisko wyciszenia
I zaprasza do rozmowy o przemijaniu

Tylko w oddali niewidzialne mewy
Piszą opowieść o miłości zagubionej
W wietrznych chmurach emocji bez popędu.

Czuje że to spotkanie stanie się moim
Purpurowym wymiarem sensu istnienia./alboż/

grafika powstała na wyspie Lemnos 2014 Grecja- agrafka, szachownica i wieżowiec, zwariowane wakacje




Kwarantanna - Lemnos 2014

Kwarantanna

Wyrzucanie śmieci
Poza obręb okręgu
Zanieczyszcza
Bezwzględne środowisko
Dusz wymarłych.

One to obserwując
Zdarzenia w stresie
Poddają się kwarantannie
Rozdartego zmysłu
Postrzegania spraw
Zawiłych w prostocie.

Stawiane na przekór kłody
W ich mniemaniu staną się
Przeszkodą do pokonania
Przez ludzi z innego kręgu.

Ów krąg nie śpi lecz czuwa
By osiągnąć dobrostan umysłu
Tylko na pozór uśpionego. /alboż/

Pod prąd - Lemnos 2014

Pod prąd

Muzodajnia fal kołysanych
Wiatrem pod prąd , uczyła mnie
Podążać w kierunku wcześniej
Nie obranych rozwiązaniach
Problemów na miarę ludzkich

Nauka ta wprowadzała mnie
W zadumę a zarazem szczerzyła
Zęby chcąc w przyjaźni podyskutować
O szumie rozbieganych segmentów

Zrozumiałam że wszytko nie może być
Radością przynoszoną na tacy
Kolejnego dnia słonecznych promieni
I cieni starożytnych murów wzniesienia.

Czasem potrzebujemy wytonowanych
Rozważań o życiu ,a przytulając je do serca
Poznajemy samych siebie w sposób
Nieodgadniony i często zaskakujący./alboż/

Przewartościowanie - Lemnos 2014

Przewartościowanie

W cieniu palmy marzenia
Wyrastały - jedno przy drugim.

Przyprowadzały na smyczy
Skojarzenia i podobieństwa.

Takie małe De Javu a zarazem
Nowatorskie rozwiązania .

Nie wszytko było efektem
Rozbieganych myśli o przyszłości.

Nie które wręcz nieproszone
Atakowały system wartości.

Atak ukierunkowany był niezaplanowanym
Wprowadzenie myśli wątpliwych.

Jednak po chwili dekoncentracji, można było
Zrozumieć - że to była wyczekiwana
Chwila przewartościowania. /alboż/

wtorek, 12 sierpnia 2014

słoneczny stworek - grafika


krzywe zwierciadła

krzywe zwierciadła

Determinacji
najczęściej
przychodzi
znienacka
taka wredna
czarna macka
obłapia śluzem
I oblewa oczy
zgorzkniałym
roztworem o –
nadmiernej
kwasowości

kwas wypala duszę
ktoś woła dusze się duszę!

Lecz nikt nie słyszy
Wszyscy odpłynęli
Do marmurowej krainy
Krzywych zwierciadeł./alboż/

Rzucane potwory

Rzucane potwory

Miotacze ognia
Wypalają oczy
Piekło rozścielone
Na perskiej czerwieni
Sztyletuje podświadomość
Zamkniętych oczu

Jadu zbyt wiele , rzucane
Potwory o ścianę
Niczym grochem
Przysypały usta piachem.

Przygryziony język krwawi
A życie się człowiekiem bawi

Miele język miele i ogłasza
- nie pomoże ci nawet
Suma w kościele!!!
Dzwony biją się w piersi
Zobaczymy kto będzie pierwszy. /alboż/

Poeci gadali

Poeci gadali

Poeci gadali o niczym
I tracili emocje i chuci
Na pisanie o tym - co
Wkurza i smuci.

Ja szukam sposobności do radości.
Po co jakieś komuś lajkowanie
I tak naprawdę kogo obchodzi
Kawiarenkowe - Parnasowanie.

Wszak jeden lubi czytać
Jak się baba czubi
Inny zaś szuka w wersetach czułości
I nader szarmanckiej wytworności.

Proszę nie bijcie się o „lajki” jak dzieci
O misia z wieczorynki bajki.
Zatoczmy koło weźmy się za ręce
I piszmy wiersze niebiosom w podzięce./alboż/

niedziela, 10 sierpnia 2014

ogrodowe - grafika


Kolejne połączenie

Kolejne połączenie

Prostolinijna miłość
Pachnie poziomkami
I czerwoną jagodą.

Ona to wymaluje czerwienią
Usta gotowe na namiętność

Wstydliwe spojrzenia
Mieszały się w błękicie
Tęczówek w kąpieli z rosy.

Ów uczucie spijało soki
Namiętności z drżącej skóry
By doczekać się nagrody
W postaci relaksu w półśnie

Wtedy zagości na poduszce
Sen o niewysłowionej wizji
Kolejnego połączenia
Rozdygotanych ciał./alboż/

W mroku nocy

W mroku nocy

Nocne życie człowieka
Obraca system wrażliwości
Do góry nogami.

Pozycja stania na głowie
Przelewa szare komórki
Do dzbana myśli tęsknych
Za czymś co muśnięciem
Miało być i pieszczotą.

Realia są tak nieokiełznane
Że spać nie dają tylko jęczą z bólu
Pragnień osobistych ukrytych
Pod warstwą skóry wrażliwej
Na dotyk zakodowany w receptorach.

Chyba usiądę na torach i poczekam
Na pociąg do czegoś do kogoś.
Pomacham nieznajomej chusteczką
Z inicjałem Ja i Ty. /alboż/

przestarzałe zasady /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) przestarzałe zasady
autor: Alina Bożyk

na pewne przestarzałe
zasady nie ma rady
nie wykombinujesz żadnej
wymówki i nie uciekniesz
od wytycznych zapisanych
w sposób elipso-tematyczny

bo starość w zasadzie zasadą
nie jest i nie pisze się w rejestr

tematyczne rozwiązania
obolałych kości nie są niczym
zasadnym w starości

dlatego nie licz na litość
i na ulgę biletu wielo - przejazdowego
w ostatnim wagonie pociągu
donikąd. W tej jedynej definicji
o równości ludzko- ludzkiej
nie dopatrzysz się nieprawości -
każdy skończy tak samo, co niektórzy
nie doczekawszy starości. /alboż/

Spacer z bombonierką

Spacer z bombonierką

Splecione ręce ścierniska
I błoto nóg za serce ściska
Kroi oczy na plasterki
I wrzuca do żółtej bombonierki

Bombonierka pachnie miętą
I nie chce być materią przeklętą
Wszak jest wyjątkowo niskokaloryczna
A kokarda na niej czerwona i śliczna.

Tylko leśny wodospad nabijał się
Z czerwonego muchomora pod muszką
I krzyczał do niego; witaj piegowata kaczuszko!
Pokaż swoje blaszki i koślawą nogę .

Lecz muchomor stał dostojnie i kwiaty wąchał
Upojnie , nie zważał na mokrego cwaniaka,
Tylko patrzył na nieporadnego brązowego
Ślimaka i liczył muchy na siwej pajęczynie.

Zaś w oddali na polanie koniczyna bordowa
Przytuliła się do szczawiu, na którym
Wylegiwała się brązowa pięknooka krowa
I ryczała wniebogłosy o tym że gryzą ją muchy i osy.

Ja zaś spragniona poszłam po rozum do głowy
I wypiłam schłodzony sok malinowo- jagodowy./alboż/

klęski żywiołowe /Walls/

(IPOGS, Walls) Klęski żywiołowe
autor: Alina Bożyk

Klęski żywiołowe
uświadamiają ludziom
co i kto rządzi światem.
Są dla nas egzaminem
na człowieczeństwo. /alboż/

W toku

W toku – dla Yvette Popławskiej

Rozmowy w toku to;
Godziny wysławiania się
I bawienie
W omijanie bełkotów
Brzuchomówców.

Ta kraina nieraz
Męcząco – wykańczająca
Może zaowocować
Perełką w dziedzinie
Publikacji - na miarę
Życiowego bestseller -u . /alboż/

szczerbate szczęście , ptasi móżdżek - grafika



Żniwo wiklinowej poduszki

Żniwo wiklinowej poduszki

Jest noc sierpniowa
A sierpów jak nie było
Tak nie ma

Spulchniona mułem ziemia
Wymyśliła sobie
Nocne pogaduszki rodem
Z wiklinowej poduszki.

Pokaleczone płoty
I ospałe brzegów miernoty
Bezsilnie trzymają za ręce
Korzeni przestrzenie.
Przerywam nocne milczenie.

Wzywam do walki
Ból wyjącej wątroby
i życiowe strome schody.

Niestety balustrady ktoś
Ukradł – będzie upadek
Ale cicho - jest światło
Po upadku nadejdzie spadek./alboż/

Życiowe /Walls/

Życiowe

Wczoraj spotkałam krowę
I pytam;
Co w życiu jest życiowe?
Czy bardziej mleko czy śmietana
Wszak Pani krowo
Muczy Pani – Muu - tak od rana

Na to krowa
Żując trawę nieprzerwanie;
Mówi;
Moja kochana ważna
Jest trawa na śniadanie
I czasem trochę siana
Bo ja lubię się wylegiwać kochana.

Moje MUU to moja mowa - trawa
I na pastwisku fajna wiejska zabawa./alboż/

zmęczone serce /Walls/

(IPOGS, Walls) zmęczone serce
autor: Alina Bożyk

zmęczone serce
puka rozum głupotą
i ziewa
na pierwszym lepszym zakręcie
lewej i prawej półkuli. /alboż/

śmierć eleganta /freestyle/

(IPOGS, Freestyle) Śmierć eleganta
autor: Alina Bożyk

co ma wnieść w moje
życie
śmierć eleganta?

wszak- nawet nie wiem
czy go znam
i czy on mnie lubi.
dzisiaj śmierć
jako godzina
wyzwolenia
nawet i eleganta dopadła.

jedna myśl nieustannie
mnie prześladuje;
jak eleganckim trzeba być
w godzinie śmierci
by zagłuszyć grzechy? /alboż/

zwyczajne nic /Walls/

(IPOGS, Walls) zwyczajne "nic"
autor: Alina Bożyk

zwyczajne "nic"
nadzwyczajnym "wszystko"
dlatego nie wolno
stanąć po środku
drogi do celu./alboż/

Wiktoria Tracz - Jestem taka jaka jestem

      Czytanie rocznicowe Nowy Sącz 17 lipca 2014 .. czytaliśmy wiersze Jana Śpiewaka .. a oto Wiktoria Tracz .. która zaproszona przeze mnie  zaśpiewała na tymże spotkaniu  piosenkę 'Jestem jaka jestem ". Pozdrawiam Alina Bożyk

wtorek, 5 sierpnia 2014

Niepamięc wsteczna

Niepamięć wsteczna

Nieusprawiedliwiona
Niepamięć wsteczna
I szafka apteczna pełna
Morfiny i norcuronu

Jest mi duszo chce do domu
Lecz tam nikogo nie ma
Zjadła ich soczysta ziemia
Przytuliły pająki mrówki

Rzuciłam im dwie wizytówki
Jedna z adresem
Druga z telefonem
Może ktoś zadzwoni zza światu

Do nadal czekam na jeden list
Od zakochanego staruszka
Ja
Zakochana piegowata
staruszka./alboż/

Czerwono

Czerwono

Zawołali zza miedzy
Koledzy
Nie wiedziała po co
Tam idzie
Uśmiechali się
Komplementowali

A potem

Potem było tylko
Czerwono./alboż/

Sploty

Sploty

Nie będę mówić
Będę wrzeszczeć
Na zimne kamienie
W splotach żeber
Bez wrażliwości
Na piękno tych
Najskromniejszych.

Piaskownice mówią
O pustce zaistniałej
I płaczą osiedlową kuwetą/alboż/

piątek, 1 sierpnia 2014

nadzieja - grafika


Śmieszne łzy

Śmieszne łzy – dla Jarka Heleniak

Chcę znaleźć moje śmieszne łzy
I dać w prezencie tobie

Wiem że tylko one rozbawią
Twoją udręczoną dusze.

Moja niebieska śmieszność
Pozwoli wyzwolić dobre emocje.

Pokaż uśmiech radosny
Tym co zostali i też im smutno.

Świat potrzebuje radości, bo tylko
Ona prawdziwie nazywa uczucie po imieniu./alboż/

Czapka niewidka

Czapka niewidka

Piękno zamknęło się
W czterech ścianach
Wszak
Krwiopijców Pożądania
Nie brakuje.

Subtelność założyła
Czapkę niewidkę
I lata ponad tym co ją
Niszczyło w zalążku.

Piękno przestało
Ufać potencjalnej
Przystojności
Ograniczonej do
Zaliczania kolejnych
Złamanych serc. /alboż/