Iluzja
I znowu ten krzyk
I znowu ta rozpacz
I fasady do góry nogami
I deszcz pamiętnej nocy
Te same pająki
I sieci pełne biedronek
Kropek nijak doliczyć
Oni tylko chcieli
Rozpuścić włosy przetłuszczone
Łój kapał na biel pościeli
I tłuścił łzami i pieścił bezsilnością
Wiem stałam się kością
W gardle - czas duszenia nadszedł
Tak tylko grób mi wykopać trzeba
Nie kupiłam sobie grobowca
Nie doczekałam się promocji./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz