kap – kap
niebo płacze
a miało być
tak słonecznie
tak inaczej
kąpią łzy z nieba
kap kap – kap kap
znowu zapomniałam
parasola i ortalionu
to nic - powdycham
więcej ozonu .
umyje mi deszczyk
zakurzone okulary
będę lepiej widzieć
swoje grzechy. /alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz