Mańka –Wstańka
Powietrze oblało mnie
Swoim zimnym
Wyparowanym rozumem.
Moja ulotność
Unosi podskórną
Przykrywkę napięć
Dzisiejszego poranka.
Czuję się jak
Mańka – Wstańka
I kiwam sie na boki.
Nie jest to choroba sieroca, l
lecz nadzieja na to, że
Ze zajedzie karoca
A w niej królewicz z bajki
Szkoda ze zapomniałam tytułu./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz