sobota, 10 sierpnia 2013

rysunek i wiersz o tym samym tytule -astry

astry

kolorem zabijały
oczy astry pełne
soczystego letniego
jadu dla pobliskiego
sadu pełnego jabłoni.

nie wiedzieć czemu
nikt im się nie ukłonił
i lała się krew z
naciętej dłoni
miłością niespełnioną.

ktoś zatruł strzałę
amora. zapewne
zazdrośnik lub
przydrożna zmora. /alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz