środa, 7 sierpnia 2013

Niejedna studnia

Niejedna studnia

Obnażyła mi się koleżanka
Pokazała niechcąco kolanka
Z deczka były koślawe - ale
Nie z odrzutu i w kolanach
Nie miała Kirchnera drutu

Ubrała kwiecista kieckę
I trzy halki z lumpeksu,
Myślała że to towar
Deficytowy z dawnego Peweksu
Potem fartuszek zawiązała
A schylając sie mi de..... pokazała

Scena Oną deskami wołała a koleżanka
Drugim głosem gwarą śpiewała.

Przy obrotach znowu pokazała kolaniska
A niejeden męski widz portki w garści ściskał.

Na tym polega piękny folklor z południa,
Że gdy baba śpiewa i tańcuje - dudni niejedna studnia./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz