Przodkowie
Zewsząd wydobywa
Się odór cieni
Grobowców bez
Nazwisk, a robactwo
Wychodzi naprzeciw
Współczesności
Przodkowie i ich dusze
Szukają drżących ust
W modlitwie prosząc
O wsparcie na każdy dzień
Czyśćcowych cierpień
Oblanych tęsknotą za
Światłem miłości.
Kochajmy naszych przodków
Zwaśnionych narodów
I przelanej niewinnie krwi
Napoiła ona jako nektar łąki i lasy
Ojczyzny zbroczonej sokiem czerwonym
Mężnych współbraci.
Pępowiny rozrywano na znak
Narodzin nowego świata
Ale czy lepszego – nie mnie to oceniać/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz