Karuzela
Zewsząd w pędzie rumaki
Rujnują moje grządki
Ina nich czerwone maki.
Sypie się mak z makówek
A ja szukałam zwykłych stówek
Niestety one uleciały wysoko
Ponad chmury - mnie zostały
Tylko łyse kocury co wbiły szpony
W grymas mój wkurzony.
Bo jak żyć bez makówek?
A jak bez stówek?- ta karuzela
Zatacza kolejne koło
I nie wszystkim z tego powodu
Jest w życiu wesoło./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz