Wyprawa w góry – dla Majki z Nadziei_NS
Ciągle idę pod górę
Tak po cichu z myślami
Skierowanymi na trudy
Życia; moje, twoje
Trud wchodzenia pod
Górę wynagrodzi
Mnie i Tobie, widokiem
Na piękno stworzone dla nas..
Nie ważne że bolą nogi
I głowa i plecy. Plecak
Zadań dźwigają moje Twoje
Plecy, na znak silnej woli
Fakt trochę mnie głowa
Boli, ale to ze szczęścia.
Ku uciesze przyjaciół kupię
Sobie coś na kaca, bo czeka praca
Ktoś zapyta po czym kac
I ból głowy? Ja odpowiem;
Wieczór był fajowo- odlotowy
Ale nie czas na użalanie nad czymś
Co minie. Ważne że zdobyłam
Szczyt w górskiej cudownej krainie.
Teraz siedzę na szczycie góry
I czekam na kolegę rogalika
Co po niebie w nocy fika.
Poproszę go o srebrnobiałe światełko
I gwiazdek całe granatowe pudełko/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz