Anioł śmierci
W moim śnie spotkałam
Anioła śmierci, powiedział
Mi że ma tylko dwie minuty
By mi się przedstawić.
Był przepiękny, nie biały
Nie czarny lecz kolorowy.
Lśnił blaskiem tęczy i pachniał
Wiosennymi fiołkami.
To nic że zima, on pachnie
I się modli za Ciebie za mnie
Nieustanna modlitwa trwa.
Czeka na znak czasu.
Znak czasu który przemija,
A zegar tyka. Anioł śmierci
Nie ma skrzydeł, ma plecak a
Tam dźwiga nasze dobro i zło.
Dzielnie dźwiga Mój Twój bagaż
Uczynków i kroczy krok w krok.
Aż przyjdzie ten czas, zapisany na Boskich kartach
Księgi zakończenia ziemskiego życia, i zamknie
Mi oczy swoim tęczowym pocałunkiem./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz