Bujany fotel
Bujany fotel
Dzisiaj nie chce pisać
O cierpieniu .
Nie chce być chusteczką
Nasiąkniętą łzami
Tęsknoty za miłością też
Ruszać nie będę
Niech lepiej posągiem
Z marmuru się staną
By nie drażnić serca.
Po cóż wzdychać do gwiazd,
Które śmieją się z naszej
Naiwności . Nie chce już
Ich blasku i siebie okłamywać.
Zakochanej w niebie
Nakropionym gwiazdami
Ty też popatrz w lustro
Jak wyglądasz
W szklanej tafli
Wielbienia swego ciała
A gdzie czas dla innych?
Jestem egoistką,
Kontrowersją, zagadką
A moje Mea - culpa
Uspokoi moja duszę
Leniwą jak Miś koala
Dzisiaj przeobrażam się
W bujany fotel
Przy kominku
I melodię
Z krainy szumu górskiego
Wodospadu i flecik-owej
Gry ptaszęcej orkiestry
W domu bez okien.
Ale z dużą ilością szklanych
Żyrandoli połyskujących
W świetle żarówek.
Moje żarówki będą
Światłem kominkowej
Krainy bujanego fotela
Bez łez i marudzenia lecz
Domowego wyciszenia../alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz