Kaczeńce i łąka
Kaczeńce i łąka
Kaczeńce i wierzbowe witki,
Rozmawiały o śpiewie
Skowronka co na drzewie
Arie nad ariami ponad konarami.
Rozmarzyło się moje serce
Zmęczone codziennością
I nie tylko, wsłuchało się
W pieśń o przemijaniu.
Moje przemijanie pływa
W oceanie usłanym żółcią
Kaczeńcy mojego dziecięctwa
Łąkowych zabaw w berka.
Ja niczym serc dojrzałych rozterka
Poczekam na kolejna wiosnę i
Na słońce, co ogrzeje lico stęsknione
Za ciepłem jak za kochankiem ./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz