wtorek, 20 października 2015

Energia dzwonów

Energia dzwonów

Leżała na śniegu nowo -narodzonym
Słyszała jak biją dzwony


Wlepiona w biel sufitu
Dopatrywała się zenitu


Kroczyła po ścianie myślami
Wybujałej wyobraźni bez jaźni
I śpiewała po cichu o nim
Pięknym zielonookim Zdzichu


Zrywała krople z powieki
Mówiła do lampy Kocham na wieki
Szeptała do pajęczyny z rogu
że nie chce być częścią żłobu


Jednak wstała po cichu
Zadzwonił ponownie
Przystojnie brzydki Zdzichu


Słuchała jego słuchawkowej
Pre-ludi i i wpadała sercem
Do miłości studni.

Milczała lecz pokrótce

Zawierzyła kolejny raz wódce.

Weszła nogami do butelki
Czystej przejrzystej
Bez muszelki


Tam widziała białe myszy
I koty z rogami- krzyczała
Idźcie stąd nie chce być z Wami.


Nagle dzwony wtórowały ponownie
Że nadeszło południe
Zagrały dostojnie na Anioł Pański
I porwały czarną ponad padół
Życiowej klęski


Założyły jej na głowę wieniec laurowy
I wlały sens życia do jej zabłąkanej głowy/alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz