niedziela, 16 grudnia 2018
poniedziałek, 12 listopada 2018
11 listopada 2018 Nowy Sącz
wiersze czytanie 11.11.2018 w 100 lecie Niepodległości Polski w Nowym Sączu
niedziela, 11 listopada 2018
Biel i Czerwień
biel
i czerwień
BIEL
ZACZYNA KRWAWIĆ
CZERWIENIĄ
Poległą
W
WALCE O KOLEJNE DZIeEŃ DOBRY
dla
ciebie wolny człowieku
w
wolnym kraju
to
już nie jest baju baju
to
nie jest normalna chwila
Polska
napotkała krotochwila
demokracja
wyśmiana - nagle
odkleja
się opatrunek biały
znowu
krwawi czerwienią
rana
-
już inna - nie ta sama
subiektywne
odczucia
lęk
strach trochę empatii
już
dosyć na flagę szczucia
czas
na hektolitry sympatii
o
ironio zatrzymaj moje myśli
nieco
skomplikowane i to szczególnie
o
wschodzie nad ranem
Polsko
matko moja przykryj mnie
biało
czerwonym jedwabiem
ojczystym
symbolem i zapłacz nad zdrajcami
abstrakcyjnymi
prześmiewcami/alboż/
Polska flaga
Polska flaga
Polska flaga
to dla mnie
symbol ciepła
symbol krwi przelanej
nocy strachem nieprzespanej
i odwagi
w walce przeciw
zniewagi
biało-czerwony talizman
historii bohaterskiego narodu
a zarazem tchórzy
ale ci drudzy
może ze strachu kamuflażem
się stali ?
tamci wojenni wiedzą co to upodlenie
wiedzą co to lęk i głód i popiołów smród
ale nie sprzedali bieli i czerwieni
która powiewa i w słońcu się mieni
dając nam znak że jest blisko
i rozpala w sercach
kolejne wolności ognisko/alboż/
Polska flaga
to dla mnie
symbol ciepła
symbol krwi przelanej
nocy strachem nieprzespanej
i odwagi
w walce przeciw
zniewagi
biało-czerwony talizman
historii bohaterskiego narodu
a zarazem tchórzy
ale ci drudzy
może ze strachu kamuflażem
się stali ?
tamci wojenni wiedzą co to upodlenie
wiedzą co to lęk i głód i popiołów smród
ale nie sprzedali bieli i czerwieni
która powiewa i w słońcu się mieni
dając nam znak że jest blisko
i rozpala w sercach
kolejne wolności ognisko/alboż/
sobota, 10 listopada 2018
ciało robota
ciało robota
kiedy wyroszę w podróż ostateczną
poproszę Boga o przytulenie
wcielenie przebaczenie
kiedy wyroszę w podróż ostateczną
poproszę Boga o przytulenie
wcielenie przebaczenie
dam mu w darze kilka diamentów z pod oka
takich ostatecznych i bezpiecznych
popatrzę na dziecka wizerunek
złoże pokłon i zapodam skruchę w plecaku
w którym moja podróż schowana
tam nie ma fałszu jest prostota
i dusza moja w ciele z robota /alboż/
takich ostatecznych i bezpiecznych
popatrzę na dziecka wizerunek
złoże pokłon i zapodam skruchę w plecaku
w którym moja podróż schowana
tam nie ma fałszu jest prostota
i dusza moja w ciele z robota /alboż/
moja nuda
moja nuda
ktoś powiedział że się nudzę
że czasem marudzę
i niepoprawna jestem
rzekomo politycznie
a ja myślę że patrzę na świat
deczko egzotycznie
chce być kolorowa
i momentami odlotowa
ktoś powiedział że się nudzę
że czasem marudzę
i niepoprawna jestem
rzekomo politycznie
a ja myślę że patrzę na świat
deczko egzotycznie
chce być kolorowa
i momentami odlotowa
gdy trzeba to otworze nożyce
i spuszczę z okna donicę
roztrzaskam złość i złe myśli o życiu
a gdy się zmęczę posiedzę w ukryciu
tam zaplotę kolejne warkocze
posprzątam kuchnię
usmażę kotlety i zasunę rolety/alboż/
i spuszczę z okna donicę
roztrzaskam złość i złe myśli o życiu
a gdy się zmęczę posiedzę w ukryciu
tam zaplotę kolejne warkocze
posprzątam kuchnię
usmażę kotlety i zasunę rolety/alboż/
obudził się
obudził się
obudził się świat kolejny
niepowtarzalny raz - tylko patrzeć
jak dzieci wybiegną na łąkę
pełną wielobarwnych przygód
obudził się świat kolejny
niepowtarzalny raz - tylko patrzeć
jak dzieci wybiegną na łąkę
pełną wielobarwnych przygód
chyba namówię dzieciaki
by usiadły na trawie czystości
na której tyle tajemnic
rodem z bajek o Żwirku i Muchomorku
dorośli zapewne pójdą na zakupy
rozmienią papierki na drobne
wypija kolejną kawę z mlekiem lub bez
ponarzekają na życie
a potem coś zrobią w ukryciu
na znak wolności ducha
- o czym ja pisze - o psiajucha ha /alboż/
by usiadły na trawie czystości
na której tyle tajemnic
rodem z bajek o Żwirku i Muchomorku
dorośli zapewne pójdą na zakupy
rozmienią papierki na drobne
wypija kolejną kawę z mlekiem lub bez
ponarzekają na życie
a potem coś zrobią w ukryciu
na znak wolności ducha
- o czym ja pisze - o psiajucha ha /alboż/
Piasek i muł
Piasek i muł
Jestem tak blisko a tak daleko
Płynie kolejna rzeka pełna ryb
Ości wystają ponad łuski
Ale to nic to nie problem
Czasem ważniejszy jest piasek i muł
I nieprawda że to symbol smutku
To inne hierarchie pojmowania
Uczynków na cele przyziemne
Jestem tak blisko a tak daleko
Płynie kolejna rzeka pełna ryb
Ości wystają ponad łuski
Ale to nic to nie problem
Czasem ważniejszy jest piasek i muł
I nieprawda że to symbol smutku
To inne hierarchie pojmowania
Uczynków na cele przyziemne
Ziemio proszę nie bądź ugorem
Wydaj owoce permanentne/alboż/
Wydaj owoce permanentne/alboż/
urażony osobnik/Walls/
(IPOGS, Walls) urażony osobnik
autor: Alina Bożyk
urażony osobnik
płci przeciwnej
ma ciche dni
- na moje oko to kara
która nie ma sensu /alboż/
autor: Alina Bożyk
urażony osobnik
płci przeciwnej
ma ciche dni
- na moje oko to kara
która nie ma sensu /alboż/
wysokie mury
wysokie mury
przeskakiwałam przez płot
przynależności do ogrodu
w którym grządki jakże
nieuporządkowane
kipią chwastami rodem
przeskakiwałam przez płot
przynależności do ogrodu
w którym grządki jakże
nieuporządkowane
kipią chwastami rodem
z kosmosu i dzikiej atmosfery
w której - nie ma liczydeł
porachunki bez statystyk
po prostu są i czekają
na otwarte okna serc pokornych
chyba wyrzucę ostatni list
by zrozumieć że ten zagon
nie był dla mnie
nie czekał na moją miłość naiwną
teraz wiem pokonam zasieki
zbudowane nad rzeką
wytrawnego wina
niewinnej duszy bo zakochanej
i wybaczę każdemu kto stanął
na mojej drodze do doskonałości
potępionej przez rządzących
czasów wysokich murów./alboż/
w której - nie ma liczydeł
porachunki bez statystyk
po prostu są i czekają
na otwarte okna serc pokornych
chyba wyrzucę ostatni list
by zrozumieć że ten zagon
nie był dla mnie
nie czekał na moją miłość naiwną
teraz wiem pokonam zasieki
zbudowane nad rzeką
wytrawnego wina
niewinnej duszy bo zakochanej
i wybaczę każdemu kto stanął
na mojej drodze do doskonałości
potępionej przez rządzących
czasów wysokich murów./alboż/
niejeden Alka-traz
niejeden Alka-traz
dzisiaj sterta listów zakurzonych
czeka na rozgrzeszenie
ktoś nie zrezygnował z mamony
ktoś ma rozsiane stwardnienie
dzisiaj sterta listów zakurzonych
czeka na rozgrzeszenie
ktoś nie zrezygnował z mamony
ktoś ma rozsiane stwardnienie
policzyć trudno strony zapisane
nie ma tam stron oznakowanych
lecz twarze łzami suchymi zalane
nie ma tam wizji na oślep przetwarzanych
kolejna szufladowa przeprowadzka
wymiętej i żółtej przeszłości
teraz wiem że to była zwyczajna zasadzka
i obnażenie do skrajnej nagości
wyklęty ludu stanu wojennego
podnosisz się kolejny raz
tak naprawdę nie chcąc już niczego
już zaliczyli niejeden Alka-traz /alboż/
nie ma tam stron oznakowanych
lecz twarze łzami suchymi zalane
nie ma tam wizji na oślep przetwarzanych
kolejna szufladowa przeprowadzka
wymiętej i żółtej przeszłości
teraz wiem że to była zwyczajna zasadzka
i obnażenie do skrajnej nagości
wyklęty ludu stanu wojennego
podnosisz się kolejny raz
tak naprawdę nie chcąc już niczego
już zaliczyli niejeden Alka-traz /alboż/
noc tygrysa /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) noc tygrysa
autor: Alina Bożyk
na twarzy rysa
może dwie
nie ma już tygrysa
jestem na dnie
noc wzmaga lęk
a serca bicie dźwięk
strachu na pościeli
autor: Alina Bożyk
na twarzy rysa
może dwie
nie ma już tygrysa
jestem na dnie
noc wzmaga lęk
a serca bicie dźwięk
strachu na pościeli
nikt łupu nie dzieli
- tylko liczą na chybił trafił
pasiak niech tam już pozostanie
bo akt tygrysa ma początek
na tapczanie /alboż/
- tylko liczą na chybił trafił
pasiak niech tam już pozostanie
bo akt tygrysa ma początek
na tapczanie /alboż/
jestem/Walls/
(IPOGS, Walls) jestem
autor: Alina Bożyk
jestem
częścią
siebie
której
nie znam /alboż/
autor: Alina Bożyk
jestem
częścią
siebie
której
nie znam /alboż/
zeszła z kapliczki
zeszła z kapliczki
zeszła wieczorem z kapliczki
Matka tych co jej uwierzyli
poszła na obchód pewnej uliczki
szukała tych co stchórzyli
zeszła wieczorem z kapliczki
Matka tych co jej uwierzyli
poszła na obchód pewnej uliczki
szukała tych co stchórzyli
spacerowała unoszona
i zerkała w okna tych co zasnęli
nie szła tam gdzie nie proszona
tam gdzie jej nie chcieli
rozsiewała zapach różany
i śpiewała po cichu kołysankę
układała na drzewach marcepany
trzymała w ręku z wodą szklankę
woda dla tych co w gorączce konali
i szukali otuchy i ucieczki
ruchem ust Maryję zawezwali
ona była zawsze i podawała leki z apteczki
potem całowała w czoło cierpienie
tych którzy kiedyś byli cieniem /alboż/
i zerkała w okna tych co zasnęli
nie szła tam gdzie nie proszona
tam gdzie jej nie chcieli
rozsiewała zapach różany
i śpiewała po cichu kołysankę
układała na drzewach marcepany
trzymała w ręku z wodą szklankę
woda dla tych co w gorączce konali
i szukali otuchy i ucieczki
ruchem ust Maryję zawezwali
ona była zawsze i podawała leki z apteczki
potem całowała w czoło cierpienie
tych którzy kiedyś byli cieniem /alboż/
Debilokracja /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Debilokracja
autor: Alina Bożyk
prokreacja
czy debilokracja
a może
debilna arystokracja
wyniosła
ponad stan
stanu wojennego
- ej koleżanko kolego
uważaj na słowa
czapki niewidki
są w modzie
autor: Alina Bożyk
prokreacja
czy debilokracja
a może
debilna arystokracja
wyniosła
ponad stan
stanu wojennego
- ej koleżanko kolego
uważaj na słowa
czapki niewidki
są w modzie
chyba uklęknę na kolana
i niech ból wyciszy złego ducha
który po świecie gna
i zbiera trofea i umiera ze śmiechu/alboż/
i niech ból wyciszy złego ducha
który po świecie gna
i zbiera trofea i umiera ze śmiechu/alboż/
gdy szala się przelewa /Walls/
(IPOGS, Walls) gdy szala się przelewa
autor: Alina Bożyk
gdy szala się przelewa
uciekających lat
przynależności połowicznej
czasem warto powiedzieć
STOP /alboż/
autor: Alina Bożyk
gdy szala się przelewa
uciekających lat
przynależności połowicznej
czasem warto powiedzieć
STOP /alboż/
jak smoła
jak smoła
rajem stać się możesz
a zarazem obaleniem
góry lodowej
rajem stać się możesz
a zarazem obaleniem
góry lodowej
ta bajka jak na razie
bez śmiałka
i bez trójgłowego smoka
białe konie odeszły
został jeden czarny
ale nie charakterem
ciemnym jak smoła
publiczna czerń
jakże ciepła jakże delikatna
i ten niewidzialny oddech
przytulam kolejny raz
i mówię ok - jestem oto Ja/alboż/
bez śmiałka
i bez trójgłowego smoka
białe konie odeszły
został jeden czarny
ale nie charakterem
ciemnym jak smoła
publiczna czerń
jakże ciepła jakże delikatna
i ten niewidzialny oddech
przytulam kolejny raz
i mówię ok - jestem oto Ja/alboż/
ważne dni
ważne dni
ważne dni są zawsze ważne
śpiew słowika relaksuje
ważne dni są zawsze ważne
śpiew słowika relaksuje
pies gdy szczeka mówi
kot gdy miauczy daje znak
mama gdy przytula daje siebie
słońce gdy świeci jest wesoło
chmury jak to chmury tańczą
deszcz im czasem gra
a świat jest jedną wielka pomarańczą
więc smacznego wypij ją do dna/alboż/
kot gdy miauczy daje znak
mama gdy przytula daje siebie
słońce gdy świeci jest wesoło
chmury jak to chmury tańczą
deszcz im czasem gra
a świat jest jedną wielka pomarańczą
więc smacznego wypij ją do dna/alboż/
tyle
tyle
tyle wierszy napisano
tyle liter połamano
czasem łez już brak
może to znak
tyle wierszy napisano
tyle liter połamano
czasem łez już brak
może to znak
oznaczone skoroszyty
wyświechtane klawiatury
i to co było i jest
międzyludzkie mury/alboż/
wyświechtane klawiatury
i to co było i jest
międzyludzkie mury/alboż/
tak naprawdę /Walls/
(IPOGS, Walls) tak naprawdę
autor: Alina Bożyk
tak naprawdę
tylko
mewy
wiedzą
po co krzyczą /alboż/
autor: Alina Bożyk
tak naprawdę
tylko
mewy
wiedzą
po co krzyczą /alboż/
piątek, 9 listopada 2018
wariacja
wariacja
w niebie sensacja
na ziemi zmutowała się wariacja
ubrała sukienki
założyła wianki
i zrobiła się na wzór
Świtezianki
w niebie sensacja
na ziemi zmutowała się wariacja
ubrała sukienki
założyła wianki
i zrobiła się na wzór
Świtezianki
klaskała w dłonie o świcie
nagradzała spóźnialskich sowicie
rozdawała zegarki busolaki
i mówiła ze jest z innej epoki
a gdy noc układała czarne chmury
czyściła domowe marmury
i mówiła ze to lustra obronne
obronne jak czas leczący rany
i jak tarcza na której widnieje ukochany /alboż/
nagradzała spóźnialskich sowicie
rozdawała zegarki busolaki
i mówiła ze jest z innej epoki
a gdy noc układała czarne chmury
czyściła domowe marmury
i mówiła ze to lustra obronne
obronne jak czas leczący rany
i jak tarcza na której widnieje ukochany /alboż/
może
może
może kiedyś zrozumiesz ciszę
która splata moje myśli
i liczy zmarszczki pod oczami
wypłukanych jodem
soli ziemi spalonej słońcem
może kiedyś zrozumiesz ciszę
która splata moje myśli
i liczy zmarszczki pod oczami
wypłukanych jodem
soli ziemi spalonej słońcem
może kiedyś zrozumiesz
że białe jest białe a czarne
sa okulary dla tchórzy/alboż/
że białe jest białe a czarne
sa okulary dla tchórzy/alboż/
narzekam na rzekę /Freestyle /
(IPOGS, Freestyle) Narzekam na rzekę
autor: Alina Bożyk
zachodzi słońce
za kolejną górę
za kolejny czas
spędzony nad rzeką
nie narzekam
na samotność
posłania bez rosy
autor: Alina Bożyk
zachodzi słońce
za kolejną górę
za kolejny czas
spędzony nad rzeką
nie narzekam
na samotność
posłania bez rosy
narzekam tylko czasem
na rzeki ujście bezpowrotne
na szlaban przed promem
iskry nadziei i powrotów
międzyludzkich i pokojowych
a jaskółki jak latały tak
latają wysoko tam gdzie
widnokręgi mówią szczytom
do widzenia i dobranoc
śpijcie wszystkie motyle
trzewi w stanie zapalnym
wyciszcie zgłodniałe pragnienia
o kromce chleba ze smalcem
bez cebuli - nie chcę kolejny raz
ronić niebieskich zroszeń
- Panie proszę wybacz że jestem mokra
na rzeki ujście bezpowrotne
na szlaban przed promem
iskry nadziei i powrotów
międzyludzkich i pokojowych
a jaskółki jak latały tak
latają wysoko tam gdzie
widnokręgi mówią szczytom
do widzenia i dobranoc
śpijcie wszystkie motyle
trzewi w stanie zapalnym
wyciszcie zgłodniałe pragnienia
o kromce chleba ze smalcem
bez cebuli - nie chcę kolejny raz
ronić niebieskich zroszeń
- Panie proszę wybacz że jestem mokra
łodzie bez nudy
łodzie bez nudy
pływają łodzie
po wodach
zmysłów wybiórczych
raz się serce skurczy
to zaś rozkurczy
tylko mewy wiedzą
po co krzyczą
leżysz na piachu mówią żeś leń
kopiesz w nim dół mówią że głupota
przesypujesz na drugi brzeg
wytykają palcami - a tylko
czeka na łódź
i nie chce nudy
wybiera życie
prawdziwe
i ma nadzieje
że ktoś to zrozumie
po ludzku i za darmo /alboż/
kopiesz w nim dół mówią że głupota
przesypujesz na drugi brzeg
wytykają palcami - a tylko
czeka na łódź
i nie chce nudy
wybiera życie
prawdziwe
i ma nadzieje
że ktoś to zrozumie
po ludzku i za darmo /alboż/
wylewa bluesa
wylewa bluesa
skaczą wiewiórki po drzewach
śmieją się z obserwatorów
machają ogonami na znak sympatii
skaczą wiewiórki po drzewach
śmieją się z obserwatorów
machają ogonami na znak sympatii
łabędzie dostojne pozwalają
się fotografować wiedzą że są piękne
przydrożne kafejki
wypełnione po brzegi
oscypkowym aromatem
żurki łagodzą
obyczaje turystów zmęczonych
zaś jedyny w swoim rodzaju Atrament
wylewa na serca bluesa i wzrusza/alboż/
się fotografować wiedzą że są piękne
przydrożne kafejki
wypełnione po brzegi
oscypkowym aromatem
żurki łagodzą
obyczaje turystów zmęczonych
zaś jedyny w swoim rodzaju Atrament
wylewa na serca bluesa i wzrusza/alboż/
Nocny Eugeniusz /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Nocny Eugeniusz
autor: Alina Bożyk
Nocny Eugeniusz stróżem był
schody codziennie mopem mył
zamykał bramę za kłódki trzy
i nigdy nie był zły
autor: Alina Bożyk
Nocny Eugeniusz stróżem był
schody codziennie mopem mył
zamykał bramę za kłódki trzy
i nigdy nie był zły
lubił patrzeć na dzieci z podwórka
i na napisy na przyulicznych murkach
mało mówił czasem puścił oczko
i mówił do Pani Elizy z parteru
witaj i dobrego dnia śliczna sroczko /alboż/
i na napisy na przyulicznych murkach
mało mówił czasem puścił oczko
i mówił do Pani Elizy z parteru
witaj i dobrego dnia śliczna sroczko /alboż/
sobota, 1 września 2018
czwartek, 23 sierpnia 2018
poniedziałek, 6 sierpnia 2018
Nocny Eugeniusz/Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Nocny Eugeniusz
autor: Alina Bożyk
Nocny Eugeniusz stróżem był
schody codziennie mopem mył
zamykał bramę za kłódki trzy
i nigdy nie był zły
autor: Alina Bożyk
Nocny Eugeniusz stróżem był
schody codziennie mopem mył
zamykał bramę za kłódki trzy
i nigdy nie był zły
lubił patrzeć na dzieci z podwórka
i na napisy na przyulicznych murkach
mało mówił czasem puścił oczko
i mówił do Pani Elizy z parteru
witaj i dobrego dnia śliczna sroczko /alboż/
i na napisy na przyulicznych murkach
mało mówił czasem puścił oczko
i mówił do Pani Elizy z parteru
witaj i dobrego dnia śliczna sroczko /alboż/
niedziela, 1 lipca 2018
wybacz ironiczny pocałunek /Walls/
(IPOGS, Walls) wybacz ironiczny pocałunku
autor: Alina Bożyk
wybacz ironiczny pocałunku
że drwię z ciebie
zostałeś
przekleństwem
na wieki /alboż/
autor: Alina Bożyk
wybacz ironiczny pocałunku
że drwię z ciebie
zostałeś
przekleństwem
na wieki /alboż/
korniki zgłodniałe
korniki zgłodniałe
wypuszczone czarne kruki
z kieszeni przydrożnej
dziobały oczy zielone
drzew
w wiosennym rozkwicie
i liczyły ruble wymięte
wypuszczone czarne kruki
z kieszeni przydrożnej
dziobały oczy zielone
drzew
w wiosennym rozkwicie
i liczyły ruble wymięte
w piwnicy
kosze pełne jabłek
kipiały zgnilizną
ociekały kwaśnym sokiem
i rozlewały jad
który nie był jałmużną
lecz toksyną bez-kulturową
rozpacz płynęła
w innym kierunku niźli krew
gęsta zlepiona pogardą
przepaści międzyludzkiej
lepiej chyba przywiązać się
do belki zbutwiałej
by zobaczyć na własne oczy
korniki zgłodniałe /alboż/
kosze pełne jabłek
kipiały zgnilizną
ociekały kwaśnym sokiem
i rozlewały jad
który nie był jałmużną
lecz toksyną bez-kulturową
rozpacz płynęła
w innym kierunku niźli krew
gęsta zlepiona pogardą
przepaści międzyludzkiej
lepiej chyba przywiązać się
do belki zbutwiałej
by zobaczyć na własne oczy
korniki zgłodniałe /alboż/
kto i kiedy
kto i kiedy
to co proste
trudnym się staje
i nie wiedzieć czemu
płacze
w tej cholernej pustce
zamkniętych drzwi
to co proste
trudnym się staje
i nie wiedzieć czemu
płacze
w tej cholernej pustce
zamkniętych drzwi
kto i kiedy je otworzy
wyrwie zamek a zardzewiały klucz
przetopi na obrączki
wybacz ironiczny pocałunku
że drwię z ciebie
który przekleństwem
został na wieki /alboż/
wyrwie zamek a zardzewiały klucz
przetopi na obrączki
wybacz ironiczny pocałunku
że drwię z ciebie
który przekleństwem
został na wieki /alboż/
czasem warto/Walls/
(IPOGS, Walls) czasem warto
autor: Alina Bożyk
czasem warto
wejść do tej samej
głębokiej wody
żeby
kogoś uratować/alboż/
autor: Alina Bożyk
czasem warto
wejść do tej samej
głębokiej wody
żeby
kogoś uratować/alboż/
Zalany po sam dach /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Zalany po sam dach
autor: Alina Bożyk
w oczach zobaczyłam strach
gdy patrzyłaś
na zalany dom po sam dach
- zalany myślami
i lękiem przed pogwałceniem
ludzkiej kruchości
takiej zwyczajnej niewinności
autor: Alina Bożyk
w oczach zobaczyłam strach
gdy patrzyłaś
na zalany dom po sam dach
- zalany myślami
i lękiem przed pogwałceniem
ludzkiej kruchości
takiej zwyczajnej niewinności
myślę że ta powódź myślowa
musi być zrekonstruowana
i z wieczora i z rana
- potrzebne tu koło ratunkowe
i pogotowie nowo- wizerunkowe/alboż/
musi być zrekonstruowana
i z wieczora i z rana
- potrzebne tu koło ratunkowe
i pogotowie nowo- wizerunkowe/alboż/
pomarszczone ukłony
pomarszczone ukłony
składam ukłony
tym co ręce
mają wyciągnięte
ponad czas
ku wyżynom
i usta mają zamknięte
na przekleństwa
perfidnie wyuzdane
składam ukłony
tym co ręce
mają wyciągnięte
ponad czas
ku wyżynom
i usta mają zamknięte
na przekleństwa
perfidnie wyuzdane
pochylam głowę przed ciszą cierpienia
i oczami umytymi lokalnym czasem
na znak cierpliwości otrzymanej w darze
poza obszarem wrażliwości innej
klękam przed wami narody
miłością polane
i dobrocią nieskorumpowaną
kładę przed wami wieniec z maków i lnu
niechaj czerwień i błękit głaszcze skronie
i kładzie pomarszczone dłonie na dzieciach
przyszłości zagrożonej egoizmem/alboż/
i oczami umytymi lokalnym czasem
na znak cierpliwości otrzymanej w darze
poza obszarem wrażliwości innej
klękam przed wami narody
miłością polane
i dobrocią nieskorumpowaną
kładę przed wami wieniec z maków i lnu
niechaj czerwień i błękit głaszcze skronie
i kładzie pomarszczone dłonie na dzieciach
przyszłości zagrożonej egoizmem/alboż/
uciekają kilometry
uciekają kilometry
uciekają kilometry z autostrady życia
jajecznica nie zawsze ma taki sam smak
wino polane niekoniecznie upija
chmura zmienia kształt i co jakiś czas
daje piorunem znak
biegną ludzie do pracy
chcą zdążyć na czas
na piecu dalej siedzi Pankracy
i śmieje się z ludzkich mas
rozjeżdżają się nogi do szpagatu
z pośpiechu i pogoni za szczęściem
które stoi za twoimi plecami
zdziwione że go szukasz i to biegiem
człowieku im dalej idź proszę wolniej
bo możesz zgubić twój diament
i będziesz płakał do końca Twoich dni /alboż
uciekają kilometry z autostrady życia
jajecznica nie zawsze ma taki sam smak
wino polane niekoniecznie upija
chmura zmienia kształt i co jakiś czas
daje piorunem znak
biegną ludzie do pracy
chcą zdążyć na czas
na piecu dalej siedzi Pankracy
i śmieje się z ludzkich mas
rozjeżdżają się nogi do szpagatu
z pośpiechu i pogoni za szczęściem
które stoi za twoimi plecami
zdziwione że go szukasz i to biegiem
człowieku im dalej idź proszę wolniej
bo możesz zgubić twój diament
i będziesz płakał do końca Twoich dni /alboż
noc tygrysa/Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) noc tygrysa
autor: Alina Bożyk
na szkle okiennym
zaistniała rysa
mówili że to pazur tygrysa
co to nocą buszował
i pazurami malował
autor: Alina Bożyk
na szkle okiennym
zaistniała rysa
mówili że to pazur tygrysa
co to nocą buszował
i pazurami malował
rysa była głęboka
niczym studnia w podwórku
a w niej wiadro wisiało
na sznurku
i na widok tygrysa szlochało
bo się w nim zakochało
a to był tygrys gładki
i miał jędrne pośladki/alboż/
niczym studnia w podwórku
a w niej wiadro wisiało
na sznurku
i na widok tygrysa szlochało
bo się w nim zakochało
a to był tygrys gładki
i miał jędrne pośladki/alboż/
jak wymalować dom/Walls/
(IPOGS, Walls) jak wymalować dom
autor: Alina Bożyk
jak wymalować dom
w którym
nie ma przekleństw
agresji wyzwisk
przemocy i lęku - no jak /alboż/
autor: Alina Bożyk
jak wymalować dom
w którym
nie ma przekleństw
agresji wyzwisk
przemocy i lęku - no jak /alboż/
sobota, 30 czerwca 2018
spadek
spadek
Dostałam w spadku
buty
i kilka fotografii
żółtych
Dostałam w spadku
buty
i kilka fotografii
żółtych
lubię ten kolor
położyłam go na sercu
/alboż/
czkawka
nie chciałam wierzyć czkawce
że rozmawiała z przeponą
mówiła że zostanie mamoną
i sprzeda się w kryzysie
tylko jeszcze nie wie komu/alboż/
położyłam go na sercu
/alboż/
czkawka
nie chciałam wierzyć czkawce
że rozmawiała z przeponą
mówiła że zostanie mamoną
i sprzeda się w kryzysie
tylko jeszcze nie wie komu/alboż/
Przystanki
Przystanki
Nasze male świąteczne przystanki
Są gwarem zarazem zamyśleniem
I pytaniem dokąd pędzą samochody
Pełne marzeń o zwyczajności
Nasze male świąteczne przystanki
Są gwarem zarazem zamyśleniem
I pytaniem dokąd pędzą samochody
Pełne marzeń o zwyczajności
Zwyczajne dzień dobry
Jest darem samym w sobie
I rozsiewa blask cudotwórczy
A serca wirują w transie
Rozrzucone wspomnienia
Wkładam do albumu
Skarbu który chronię
Jest sam wycinek mnie
Wpisanej w okoliczne zdarzenia
Jednak złowieszcze wydarzenia
Mówią a kuku strzelam z łuku
Lecz tarczy nie ma ja ją zabrałam./alboż/
Jest darem samym w sobie
I rozsiewa blask cudotwórczy
A serca wirują w transie
Rozrzucone wspomnienia
Wkładam do albumu
Skarbu który chronię
Jest sam wycinek mnie
Wpisanej w okoliczne zdarzenia
Jednak złowieszcze wydarzenia
Mówią a kuku strzelam z łuku
Lecz tarczy nie ma ja ją zabrałam./alboż/
płynie rzeka pojedynczego /Walls/
(IPOGS, Walls) płynie rzeka pojedynczego
autor: Alina Bożyk
płynie rzeka pojedynczego
życia i szuka ujścia
- tylko po co szuka - jeśli
i tak sama w sobie jest deltą
i zawsze wpada do oceanu/alboż/
autor: Alina Bożyk
płynie rzeka pojedynczego
życia i szuka ujścia
- tylko po co szuka - jeśli
i tak sama w sobie jest deltą
i zawsze wpada do oceanu/alboż/
trudno
trudno
podskakują nogi
krzywe jak krzywa wieża
w Pizie
nie mylić
z pizzą
ani z
czymś
co wyrazić trudno
podskakują nogi
krzywe jak krzywa wieża
w Pizie
nie mylić
z pizzą
ani z
czymś
co wyrazić trudno
tak jak trudno mówić
guzik
jakoś tego nie wypowiem
koniec na zdrowie
panie i panowie /alboż/
guzik
jakoś tego nie wypowiem
koniec na zdrowie
panie i panowie /alboż/
Kombinerki w brzuchu/Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Kombinerki w brzuchu
autor: Alina Bożyk
zabrakło posłuchu
dla tych co mówili
że kombinerki w brzuchu /alboż/
autor: Alina Bożyk
zabrakło posłuchu
dla tych co mówili
że kombinerki w brzuchu /alboż/
linie papilarne nieba /walls/
(IPOGS, Walls) linie papilarne nieba
autor: Alina Bożyk
linie papilarne nieba
codziennie wyznaczają kierunki
zgodnie z harmonogramem
zdarzeń
- też tych wiekuistych /alboż/
autor: Alina Bożyk
linie papilarne nieba
codziennie wyznaczają kierunki
zgodnie z harmonogramem
zdarzeń
- też tych wiekuistych /alboż/
atmosfera
atmosfera
powiedzieli że zero wyszło z zera
gorąca to była atmosfera
powiedzieli że zero wyszło z zera
gorąca to była atmosfera
mównica drżała
widownia głowami kiwała
młodzi walili
pięścią w ambonę
mówili do zera: wynocha
nie będziesz zero
już strzelać focha
z wami statek tonie
uf-spociły mi się skronie/alboż/
widownia głowami kiwała
młodzi walili
pięścią w ambonę
mówili do zera: wynocha
nie będziesz zero
już strzelać focha
z wami statek tonie
uf-spociły mi się skronie/alboż/
pępek
pępek
Europa pępek świata
a
pępowiny brak -może
biedna zabłądziła
i szuka nożyczek
i ochotnika do zwykłego ciach
Europa pępek świata
a
pępowiny brak -może
biedna zabłądziła
i szuka nożyczek
i ochotnika do zwykłego ciach
Europa niewinność
rozprawiczana za przyzwoleniem
All-kapone i nie tylko- krzyk niewinnych
zasłona dymna na mózgi
prawości zdeprawowanych
dzisiaj Sodoma jutro Gomora
I bezGAZowa Komora/alboż/
/
rozprawiczana za przyzwoleniem
All-kapone i nie tylko- krzyk niewinnych
zasłona dymna na mózgi
prawości zdeprawowanych
dzisiaj Sodoma jutro Gomora
I bezGAZowa Komora/alboż/
dzisiaj wiem
Dzisiaj wiem
Dzisiaj wiem dlaczego
Niebo płacze
Dzisiaj wiem dlaczego
Niebo płacze
Ono płacze w imieniu tych
Co płakać zapomnieli
Wyschły złoża mokre
jak kałuża
Ono to widzi
I oczyszcza serce
Wyrzuca depresanty
Tam gdzie ból niewypowiedziany
Tam otwarte rany i kalafiory
Bez grządek
Tak - taki świata porządek taka kolej
Bez szyn tylko losu
Ale ślad na piasku pozostał
Uśmiecha się tam twarz podobna
Do niego. /alboż/
Co płakać zapomnieli
Wyschły złoża mokre
jak kałuża
Ono to widzi
I oczyszcza serce
Wyrzuca depresanty
Tam gdzie ból niewypowiedziany
Tam otwarte rany i kalafiory
Bez grządek
Tak - taki świata porządek taka kolej
Bez szyn tylko losu
Ale ślad na piasku pozostał
Uśmiecha się tam twarz podobna
Do niego. /alboż/
Teoretycznie
Teoretycznie
Tyle dróg na świecie
Teoretycznie trudnych
I niepojętych
Tyle dróg na świecie
Teoretycznie trudnych
I niepojętych
Tyle pokręconych myśli
Szukania prawdy o miłości
Tej prawdziwej
Uczciwej ubranej w wonne fiolki
Kilogramy tęsknot
Hektolitry wylanych słonych cieczy
Na ziemię pełną namiętności
Sprzedawanej po cichu
Pytam po raz tysięczny
Gdzie to zwyczajne kocham
Co to śpi zmęczona na kanapie
Która czasem chrapie
A czasem poleje rumiankiem serce
I powie zwyczajne lubię cię /alboż/
Szukania prawdy o miłości
Tej prawdziwej
Uczciwej ubranej w wonne fiolki
Kilogramy tęsknot
Hektolitry wylanych słonych cieczy
Na ziemię pełną namiętności
Sprzedawanej po cichu
Pytam po raz tysięczny
Gdzie to zwyczajne kocham
Co to śpi zmęczona na kanapie
Która czasem chrapie
A czasem poleje rumiankiem serce
I powie zwyczajne lubię cię /alboż/
Niewymowne
Niewymowne
Niewymowne myślenie
Troską się stało
I analizą życiowych zdarzeń
Niewymowne myślenie
Troską się stało
I analizą życiowych zdarzeń
Rozumienie społeczności
W matematyczny sposób
Logicznych tożsamości
Dawało poczucie stabilizacji
Wewnętrznej i nie tylko
Potrzeba wyjścia na zewnątrz
Uratowała myśli zakręcone
A dostarczając dawki
wiosennego optymizmu
relaksowało ducha dobroci/alboż/
W matematyczny sposób
Logicznych tożsamości
Dawało poczucie stabilizacji
Wewnętrznej i nie tylko
Potrzeba wyjścia na zewnątrz
Uratowała myśli zakręcone
A dostarczając dawki
wiosennego optymizmu
relaksowało ducha dobroci/alboż/
eskimoska/Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) eskimoska
autor: Alina Bożyk
omijałam igloo
i renifery
poczułam się jak
fragment eskimoski
reszta spała
na saniach północnej
krainy lodów
autor: Alina Bożyk
omijałam igloo
i renifery
poczułam się jak
fragment eskimoski
reszta spała
na saniach północnej
krainy lodów
piątek, 29 czerwca 2018
królowa nocy /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) królowa nocy
autor: Alina Bożyk
nocy było wiele
ale królowa jedna
miała konia siwka
mówili na nią - Ziutka
autor: Alina Bożyk
nocy było wiele
ale królowa jedna
miała konia siwka
mówili na nią - Ziutka
moje wiersze moje wiersze
moje wiersze
Moje wiersze są kanciaste
Jak kanciasty jest stół życia
Trzeba uważać na nie
Można nabić sobie guza i krwawić/alboż/
Moje wiersze są kanciaste
Jak kanciasty jest stół życia
Trzeba uważać na nie
Można nabić sobie guza i krwawić/alboż/
Moje wiersze czasem fruwają
W kosmosie wyobraźni
Tam stan nieważkości
Unosi poezje fikcji ponad stan/alboż/
W kosmosie wyobraźni
Tam stan nieważkości
Unosi poezje fikcji ponad stan/alboż/
mini spódnice /Walls/
(IPOGS, Walls) mini spódnice
autor: Alina Bożyk
mini spódnice
niekoniecznie dziewice
wyszły na ulice
i szukają
mleczy w trawie/alboż/
autor: Alina Bożyk
mini spódnice
niekoniecznie dziewice
wyszły na ulice
i szukają
mleczy w trawie/alboż/
sobota, 19 maja 2018
Zeskanowany dzień
Zeskanowany dzień
Zeskanowany dzień
Zaprogramowane działania
Pod ratuszem wiosenny cień
I z wózkiem młoda niania
Zeskanowany dzień
Zaprogramowane działania
Pod ratuszem wiosenny cień
I z wózkiem młoda niania
Wydrukowana spódniczka
Kołysze biodrami i uwodzi
Zza lady baru wygląda kierowniczka
Patrzy w monitor a tam kobieta rodzi
Zwariowany czas w mieście
Każdy zapomniał o wczoraj
Pan zgubił obrączkę w cieście
I włączył komunistyczny samograj
Na koniec ubrana tunika
Szokuje nagością
Z której nic nie wynikało i nie wynika
Po prostu stała się kobiecą krągłością/alboż/
Kołysze biodrami i uwodzi
Zza lady baru wygląda kierowniczka
Patrzy w monitor a tam kobieta rodzi
Zwariowany czas w mieście
Każdy zapomniał o wczoraj
Pan zgubił obrączkę w cieście
I włączył komunistyczny samograj
Na koniec ubrana tunika
Szokuje nagością
Z której nic nie wynikało i nie wynika
Po prostu stała się kobiecą krągłością/alboż/
krzesło i stół
krzesło i stół
krzesło rozmawia ze stołem
o tym co pod i nad
krzesło rozmawia ze stołem
o tym co pod i nad
ni to pies ni to kot ni pająki
tylko odgłosy
za oknem wiertarki jazgot
strzelają magnolii pąki
nikt nie poukłada
swoich życiorysów
nikt nie wie jak żyć obok
blatu bez obrusa
a sól rozsypana kłóci się
z cukrem
już serce chyba się nie rusza
rośnie w gardle kamień
język piecze papryczką chili
szukasz spokojnej chwili
niestety tu jej nie ma/alboż/
tylko odgłosy
za oknem wiertarki jazgot
strzelają magnolii pąki
nikt nie poukłada
swoich życiorysów
nikt nie wie jak żyć obok
blatu bez obrusa
a sól rozsypana kłóci się
z cukrem
już serce chyba się nie rusza
rośnie w gardle kamień
język piecze papryczką chili
szukasz spokojnej chwili
niestety tu jej nie ma/alboż/
pustelnik
pustelnik
rozchwiana równowaga
wstrzemięźliwości i morali
patrzy na świat w oddali
i słucha ptasiego świergolenia
wypatrując klucza od wiolinu
rozchwiana równowaga
wstrzemięźliwości i morali
patrzy na świat w oddali
i słucha ptasiego świergolenia
wypatrując klucza od wiolinu
rozdygotane ciało o poranku
nie rozumie potrzeby zanurzania
ust - w kawie bez mleka
a czas jak uciekał tak ucieka
gołębie patrzyły na samotne ciała
i gruchały cudnie i rano i w południe
by na wieczór zapukać w okno
i pomachać szarością piór przyjaznych
tylko rozmodlone usta wiedziały
dlaczego nikt nie stoi na progu
domu pełnego bibelotów
wiedziały że to dom pustelnika/alboż/
nie rozumie potrzeby zanurzania
ust - w kawie bez mleka
a czas jak uciekał tak ucieka
gołębie patrzyły na samotne ciała
i gruchały cudnie i rano i w południe
by na wieczór zapukać w okno
i pomachać szarością piór przyjaznych
tylko rozmodlone usta wiedziały
dlaczego nikt nie stoi na progu
domu pełnego bibelotów
wiedziały że to dom pustelnika/alboż/
tabletki w starszym wieku /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) tabletki w starszym wieku
autor: Alina Bożyk
naukowcy szukali leku
uniwersalnego dla starszego wieku
- szukali i po głowię się drapali
nie jedli nie spali nie spółkowali
autor: Alina Bożyk
naukowcy szukali leku
uniwersalnego dla starszego wieku
- szukali i po głowię się drapali
nie jedli nie spali nie spółkowali
Nagroda Nobla im się marzyła
aż krew w żyłach się burzyła - na myśl
o tabletkach z niebieskiej krainy
i hormonach rodem z młodej dziewczyny/alboż/
aż krew w żyłach się burzyła - na myśl
o tabletkach z niebieskiej krainy
i hormonach rodem z młodej dziewczyny/alboż/
sierotka stała pod ścianą/Walls//
(IPOGS, Walls) sierotka stała pod ścianą
autor: Alina Bożyk
sierotka stała pod ścianą
liczyła na palcach procesy
wyobraźni twórczej
nie chciała doznać namiętności
poetycko-wybiórczej /alboż/
autor: Alina Bożyk
sierotka stała pod ścianą
liczyła na palcach procesy
wyobraźni twórczej
nie chciała doznać namiętności
poetycko-wybiórczej /alboż/
krążki
krążki
lekarzy mało
na to co wokoło
krwawią serca
beznadziejnością
nienawiść i lęki
lekarzy mało
na to co wokoło
krwawią serca
beznadziejnością
nienawiść i lęki
niechciane obrzęki
i staro-typy wymięte
kolejne amnezje
nie ma już gorączki
sobotnich nocy
są jedynie zamknięte oczy
na brak empatii
lekarzy mało
na to co się wydobywa
ze skóry
tak to egzemy czas
świąd gorszy od bólu
maści brak
tylko reklama w koło to samo
aż słuchać nudno
wyłączam radio
no cóż mówię trudno
pójdę po rozum do głowy
poczytam mądre książki
i wyprodukuje lekarstwo
relaksujące krążki/alboż/
i staro-typy wymięte
kolejne amnezje
nie ma już gorączki
sobotnich nocy
są jedynie zamknięte oczy
na brak empatii
lekarzy mało
na to co się wydobywa
ze skóry
tak to egzemy czas
świąd gorszy od bólu
maści brak
tylko reklama w koło to samo
aż słuchać nudno
wyłączam radio
no cóż mówię trudno
pójdę po rozum do głowy
poczytam mądre książki
i wyprodukuje lekarstwo
relaksujące krążki/alboż/
piątek, 18 maja 2018
konserwator powierzchni płaskich /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Konserwator powierzchni płaskich
autor: Alina Bożyk
maści płyny smary
konserwatorskie awatary płaskie
powierzchowne potraktowanie
obrazów na ścianie
autor: Alina Bożyk
maści płyny smary
konserwatorskie awatary płaskie
powierzchowne potraktowanie
obrazów na ścianie
ściana też konserwowana bo płaska
jak niejedna chuda młoda laska /alboż/
jak niejedna chuda młoda laska /alboż/
osiem dziewięć pietnaście /Freestyle/
(IPOGS, Walls) osiem dziewięć piętnaście
autor: Alina Bożyk
osiem dziewięć piętnaście
to koniec
podłoga czerwona
na niej to mąż
to dziecko to żona /alboż/
autor: Alina Bożyk
osiem dziewięć piętnaście
to koniec
podłoga czerwona
na niej to mąż
to dziecko to żona /alboż/
sierotka
sierotka
stała pod ścianą
wyobraźni twórczej
nie chciała doznać
namiętności wybiórczej
stała pod ścianą
wyobraźni twórczej
nie chciała doznać
namiętności wybiórczej
liczyła na palcach procesy
starzenia i nie tylko
czas stawał się chwilką
potem otwierała
drzwi kolejny raz
mówiła że ostatni
że chce wyjść z matni
jednak zamykała oczy
zapraszała do środka
taka z niej byla sierotka/alboż/
starzenia i nie tylko
czas stawał się chwilką
potem otwierała
drzwi kolejny raz
mówiła że ostatni
że chce wyjść z matni
jednak zamykała oczy
zapraszała do środka
taka z niej byla sierotka/alboż/
śmierć eleganta /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Śmierć eleganta
autor: Alina Bożyk
podczas gry w Palanta
zaliczyli śmierć eleganta /alboż/
autor: Alina Bożyk
podczas gry w Palanta
zaliczyli śmierć eleganta /alboż/
babci krowy i kożucha/Walls/
(IPOGS, Walls) babci krowy i kożucha
autor: Alina Bożyk
babci krowy i kożucha
już nie ma
są konserwanty
emulgatory
i polityczne obserwatory /alboż/
autor: Alina Bożyk
babci krowy i kożucha
już nie ma
są konserwanty
emulgatory
i polityczne obserwatory /alboż/
szklanka na stole
szklanka na stole
szklanka na stole buty pod
piwo się wylewa kolejny raz
pianino dostało rozstroju
stosownego do wystroju
świecznika krzywego jak życie
jak jego bolączki
szklanka na stole buty pod
piwo się wylewa kolejny raz
pianino dostało rozstroju
stosownego do wystroju
świecznika krzywego jak życie
jak jego bolączki
a tam znowu wszystko
z rączki do rączki
znowu obelgi bezkrwawe
i królik je trawę a na niej
psie odchody
dzieci wszak wyszły z mody
nawet kukułka nie kuka
dzięcioł drzewa szuka
bociany zamarzły w przelocie
garnek jak wisiał tak wisi na płocie
i ja siedzę pod wierzbą spłakaną
kolejny raz nieubraną
pożyczę jej różowej kurtki z napisem EKO
sama wypiję łaciate mleko i zjem kożuch
tak jak u babci za młodu
wszak go uzyskać wiele było zachodu
babci krowy i kożucha już nie ma
są konserwanty i emulgatory
i polityczne obserwatory
zamknę usta czerwone polane
miłości nadprzyrodzonej i ukłon złoże
w kolejnej pokorze w imię tych
co to ubrudzeni zostali
i tak ich życie położone będzie na szali
dobra i zła o mama-mija/alboż/
z rączki do rączki
znowu obelgi bezkrwawe
i królik je trawę a na niej
psie odchody
dzieci wszak wyszły z mody
nawet kukułka nie kuka
dzięcioł drzewa szuka
bociany zamarzły w przelocie
garnek jak wisiał tak wisi na płocie
i ja siedzę pod wierzbą spłakaną
kolejny raz nieubraną
pożyczę jej różowej kurtki z napisem EKO
sama wypiję łaciate mleko i zjem kożuch
tak jak u babci za młodu
wszak go uzyskać wiele było zachodu
babci krowy i kożucha już nie ma
są konserwanty i emulgatory
i polityczne obserwatory
zamknę usta czerwone polane
miłości nadprzyrodzonej i ukłon złoże
w kolejnej pokorze w imię tych
co to ubrudzeni zostali
i tak ich życie położone będzie na szali
dobra i zła o mama-mija/alboż/
o rynnę stukany /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) O rynnę stukany
autor: Alina Bożyk
owoc wypłukany
o rynnę stukany
guza sobie nabił
autor: Alina Bożyk
owoc wypłukany
o rynnę stukany
guza sobie nabił
śliwka dość spora
poszli po Zdziśka znachora
on zaś obejrzał siną kulkę
po-czem ubrał niebieską koszulkę
polała ją dobrym słowem
i zawiesił na rynnie podkowę /alboż/
poszli po Zdziśka znachora
on zaś obejrzał siną kulkę
po-czem ubrał niebieską koszulkę
polała ją dobrym słowem
i zawiesił na rynnie podkowę /alboż/
koślawe nogi/Walls/
(IPOGS, Walls) koślawe nogi
autor: Alina Bożyk
koślawe nogi
buty bez ostrogi
torebka wypełniona po brzegi
nabojami
namiętności /alboż/
autor: Alina Bożyk
koślawe nogi
buty bez ostrogi
torebka wypełniona po brzegi
nabojami
namiętności /alboż/
Parę kropli
Parę kropli
Parę kropli na szybie
Szalonego autobusu
Nocnej eskapady
Tam i z powrotem
Pokazuje kolorowy świat
Marcowej nocy
I drogi czystej jak
Asfaltowe lico
Pełne niespodzianek
Parę kropli na szybie
Szalonego autobusu
Nocnej eskapady
Tam i z powrotem
Pokazuje kolorowy świat
Marcowej nocy
I drogi czystej jak
Asfaltowe lico
Pełne niespodzianek
Jeden esemes i już wiem
Że to co naskrobie
Niczym kura pazurem
Ma sens
I wskazuje kierunek
A nim jest napisany wiersz
Napisana myśl
Zapieczętowana
Pocalunkiem serca i duszy /alboż/
Że to co naskrobie
Niczym kura pazurem
Ma sens
I wskazuje kierunek
A nim jest napisany wiersz
Napisana myśl
Zapieczętowana
Pocalunkiem serca i duszy /alboż/
słońce w czarnej chmurze
słońce w czarnej chmurze
słońce kontra czarne chmury
błoto kontra marmury
piękno kontra brzydota
słońce kontra czarne chmury
błoto kontra marmury
piękno kontra brzydota
to znowu upał to słota
kolejne kontrasty
kolejne wyzwania
nie ma nocy bez kochania
lecz
są poranki w samotności
jeden się gościł drugi się gości
ile w tym wszystkim jedności
a ile podziałów
takich bocznych torów i kanałów
ja wybieram słońce
takie żółte i w czarnej chmurze
położone
na wymalowanej na zielono
makulaturowej tekturze /alboż/
kolejne kontrasty
kolejne wyzwania
nie ma nocy bez kochania
lecz
są poranki w samotności
jeden się gościł drugi się gości
ile w tym wszystkim jedności
a ile podziałów
takich bocznych torów i kanałów
ja wybieram słońce
takie żółte i w czarnej chmurze
położone
na wymalowanej na zielono
makulaturowej tekturze /alboż/
duża rodzina /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) duża rodzina
autor: Alina Bożyk
wybiła ostatnia godzina tam
gdzie duża rodzina bawi się w berka
tylko jedynak na nich zerka /alboż/
autor: Alina Bożyk
wybiła ostatnia godzina tam
gdzie duża rodzina bawi się w berka
tylko jedynak na nich zerka /alboż/
rozkołysane biodra /Walls/
(IPOGS, Walls) rozkołysane biodra
autor: Alina Bożyk
rozkołysane biodra
i czerwone szpilki i korale
- naprawiają morale
tych co to ciche wody
w kaloszach /alboż/
autor: Alina Bożyk
rozkołysane biodra
i czerwone szpilki i korale
- naprawiają morale
tych co to ciche wody
w kaloszach /alboż/
nie planuję
nie planuję
nie planuje życia bo nie warto
po prostu żyje
póki mój czas
nie planuje życia bo nie warto
po prostu żyje
póki mój czas
nie planuje śmierci ona wie
kiedy powiedzieć stop
ona cierpliwa i czeka
nie planuje miłości
ona nie przyjdzie
zaplanowana
jedynie co robię
to marzę
na skalę ogólnoświatową /alboż/
kiedy powiedzieć stop
ona cierpliwa i czeka
nie planuje miłości
ona nie przyjdzie
zaplanowana
jedynie co robię
to marzę
na skalę ogólnoświatową /alboż/
czwartek, 22 marca 2018
Deszczem popieszczę /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Deszczem popieszczę
autor: Alina Bożyk
wiersze sprzedane
złowieszcze sny wyrzucone
tęsknoty zamknięte
autor: Alina Bożyk
wiersze sprzedane
złowieszcze sny wyrzucone
tęsknoty zamknięte
nie ma już nadziei cienia
na porażkę kolejnej nocy
aniołowie deszczem mówią
dzień dobry
a ja pieszczę rąbek starej kołdry
i obrywam guziki
wyrzucam do pieca
i liczę dni do lata
jest mi zimno boli głowa
pytam czy ten chłód
ten dreszcz to ludzka odnowa
i ta pieszczota co tętnicą dygota
i ten śpiew przepony
i te otwarte na oścież domy
a pośrodku Oni
nieposkromieni w nagości
zwyczajnej ludzkiej codzienności /alboż/
na porażkę kolejnej nocy
aniołowie deszczem mówią
dzień dobry
a ja pieszczę rąbek starej kołdry
i obrywam guziki
wyrzucam do pieca
i liczę dni do lata
jest mi zimno boli głowa
pytam czy ten chłód
ten dreszcz to ludzka odnowa
i ta pieszczota co tętnicą dygota
i ten śpiew przepony
i te otwarte na oścież domy
a pośrodku Oni
nieposkromieni w nagości
zwyczajnej ludzkiej codzienności /alboż/
klawiatura zjadła palce /Walls/
(IPOGS, Walls) klwiatura zjadała palce
autor: Alina Bożyk
klawiatura zjadała palce
obgryzała paznokcie
ze strachu
przed
samotnością /alboż/
autor: Alina Bożyk
klawiatura zjadała palce
obgryzała paznokcie
ze strachu
przed
samotnością /alboż/
Subskrybuj:
Posty (Atom)