Szaleństwo
Szelma szelmie
Nie równa
Mucha nie lubi
Czystych talerzy
Nietoperz kocha noc
Młodym sercom
Marzy sie plenerowy
Koc - na trawie co szybko
Oddycha płucami zieleni
A niebo gwiazdami się
Mieni niczym diamenty
Na szyi królowej i niechaj
Poseł przyjedzie w misji
Pokojowej do mojego miasta
W którym piecze się
pyszne drożdżowe ciasta.
Na koniec wierszyka
Myślę że z tych treści
Dla ludzi nic nie wynika,
A ja poszalałam i słowem
Fikam, bo mam takiego bzika./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz