Rozpusta i pracowitość
Spotkała
Rozpusta- Pracowitość
I bacznie
Obserwowała jej wdzięki.
Fakt
marzyły mu się nocne jęki,
Ale
Nijak poderwać tę piękną
Dziewoje
Która ciągle sprzątała domowe
pokoje .
Prała gotowała i skarpety cerowała,
Na przystojnego
Rozpustnika nie spoglądała.
Bywało
Że po pracy w świetle księżyca
Wzdychała
I niczym klauzulowa zakonnica
Do
Gwiazd co świeciły Boskim srebrem.
W gwiezdnym
Pyle szukała podniety a rozpustnik
Wołał- uciekaj
Bo mój instrument potrzebuje kobiety
Przelecę
Ciebie dziewuszko nawet niepotrzebne
Mi
Do do tego łóżko.
Odłóż
Pracę na potem - teraz mam na Ciebie ochotę
Zróbmy
To pod drewnianym płotem ,
A gdy
Moje chuci zaspokoję pójdziesz ze spokojem
Sprzątać
Kolejne zabrudzone pokoje./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz