sobota, 6 lipca 2013

Rozpusta i Pracowitość

Rozpusta i pracowitość

Spotkała
Rozpusta- Pracowitość
I bacznie
Obserwowała jej wdzięki.

Fakt
marzyły mu się nocne jęki,
Ale
Nijak poderwać tę piękną
Dziewoje
Która ciągle sprzątała domowe
pokoje .
Prała gotowała i skarpety cerowała,
Na przystojnego
Rozpustnika nie spoglądała.

Bywało
Że po pracy w świetle księżyca
Wzdychała
I niczym klauzulowa zakonnica
Do
Gwiazd co świeciły Boskim srebrem.

W gwiezdnym
Pyle szukała podniety a rozpustnik
Wołał- uciekaj
Bo mój instrument potrzebuje kobiety

Przelecę
Ciebie dziewuszko nawet niepotrzebne
Mi
Do do tego łóżko.

Odłóż
Pracę na potem - teraz mam na Ciebie ochotę
Zróbmy
To pod drewnianym płotem ,
A gdy
Moje chuci zaspokoję pójdziesz ze spokojem
Sprzątać
Kolejne zabrudzone pokoje./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz