wtorek, 28 stycznia 2014

Tętent koni

Tętent koni

Piłowali drzewo
A ono płakało
Strugami żywicznych łez
Zalewało świat.

Spływały na ugór
On już wcześniej
Spijał niejedną
Krople krwi.

Nie nauczyła ziemia
Szacunku do życia
Na nic jej mądrość
i trwoga
O ludzkości plemię

Martwi się drzewo
O swoje konary
I liście co upadku nie
Szukały lecz strącone,
Z wiatrem
Tańczą taniec wyzwolenia
Narodu który cierpi
I na kolanach
W błagalnym śpiewie
o cud prosi.

Słychać tętent koni w galopie
To czas ucieka i woła wszystkich
Do swojej krainy końca , tam nie ma
Nienawiści ni władzy , jest miłość i
Szacunek jako finisz i sumienia rachunek./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz