poniedziałek, 16 września 2013

kości niezgody

kości niezgody

połamane kości niezgody
udręka zamotanie i krew
na ścianie bez tynku
bo odpadł na klepisko
i to nie wszystko

na dodatek
nie ma w domu dziatek,
są szczypawki pająki
myszy i wilgoć cuchnie

drzwi zamarzły
okna oblodzone
w wannie pieluchy
wilgoć z sufitu rosą
żółtą kapie
niczym żółć
przelewana
do menzurki.

grzyb zielony kiełkuje
ONA pali
W piecu i gotuje strawę
z gwoździa potrawę

próba czasu, nieprzerwana walka,
łódź pełna wskazówek zegara i sekund
Płynie raz z prądem raz pod prąd

W łóżeczku dziecko płacze
Za oknem krzyczą smarkacze

ONA wiesza ociekające pranie
ogromny pająk chodzi po ścianie
wielki na miarę zgryzoty
miauczą za płotem marcowe koty.

ONA siedzi pod płotem
I łzę roni - cierpliwie czekając
na to co będzie potem ./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz