Oni i tory – Alina Bożyk Frederick Rossakovsky-Lloyd, Mira Łuksza i Martin Rossakovsky-Lloyd
Może to poranek,
A może noc nadchodzi
Wiem jedno
Oni ciągle młodzi .
I nie ważne
Że w tle tory
I krzesła czerwone
Są Oni dusze
Poezji spragnione.
Niby zwyczajni
Jednak w moim zamyśle
Nie zwyczajni,
Bo ubrani w poezję
Na miarę
Skrojonej sukienki
Bez falbanek
Lecz w prostocie ściegu
Prezencja nienaganna.
Nie ma tam śniegu
Są tory i ściana
A pośrodku Oni
Trojka zadumana
I nie ważne
Że ten z lewej z parasolką
Ona pośrodku z siatami
A ten po prawej z torbą na ramieniu
Ważne że są,
A czekając na pociąg
Nawet nie przypuszczają
Jaka daleka
I owocna podróż ich czeka./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz