Kraju mój
Ukochany
Wyprodukowałeś
Łańcuch systemowy
Dynda na nim
Tyle spraw
Łatwych trudnych
Trudniejszych
A biało czerwoni
Kwiatami płaczą.
Wybrali bo musieli
Drogę tułaczą
i sieją ziarna
Na obcej ziemi
A nasza pachnie
Tymi co polegli
Za wolność słowa.
Tylko fiołki pamiętają
Ich umieranie
Jak serca przekute
Sztyletem przegranej
Broczyły sokiem
Czerwonym jak barszcz.
Świat zwariował
Podzielił ludzi
Wołając prawica
Lewica - A co po środku?
Po środku obserwatorów
Wielu, też dyndają niczym
Wahadła zegarów, które
Niezmordowanie liczą
Sekundy życia narodów
walczących o wolność.
Zapytam tylko,
Na ile ta wolność
Jest wolnością
W narodzie, który
Płacze na biało – czerwono
Mówiąc- opuszczam
Cię ukochany mężu
Opuszczam kochana żono./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz