słowo kamieniem
słowo stało
się kamieniem
rzuconym
w serce
serce złapało
kamień z bólem
i zakrwawiło.
poduszkę
wtedy czerwona
poduszka przemówiła
językiem prawdy
i sprawiedliwości
uciśnionych i prawych
ich prawość
mówiła
i obmywana
deszczem powiek
kpiną się stała i
pośmiewiskiem
a ja kamień
trzymam w dłoni
i nie oddam nikomu
patrzę i widzę
prowokatorów
nie brakuje,
by rzucić
ja nie dam się
sprowokować../alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz