Fleciki klarneciki
Fleciki klarneciki
Dziurawe buciki.
Skrzypeczki trąbeczki
Szukam torebeczki.
Basy kontrabasy
Stoję w śniegu po pasy.
Ja chyba mam gorączkę
Pisze ćmo-je-boje
Chcę iść na wiosny pokoje
Mam dość zimowej bieli
Może ktoś mi porady udzieli.
Majaczę nocami
Kicham dniami
I tęsknie za zawilcami.
Owszem
Bociany przyleciały,
Ależ przyjęcie miały
Zimno śniegowo i
Wietrzno - porywiście .
Martwię się o biedaczyska
Może uszyje im kapotę,
A potem;
Zrobię szalik na drutach
I czapkę z pomponem.
Boże jaką muzykę
Mam słać do nieba
Sercem napisaną
By wreszcie ujrzeć
W ogrodach i sadach
Wiosnę wypatrywaną./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz