Pan w berecie
Była sobie taka
Zwyczajna
Stara droga.
Jesienna,
Sympatyczna
Pani spacerów
We dwoje,
Z myślami na bakier.
Pan w berecie
Szedł ciepłym
Asfaltem.
Laseczka w dłoni
Pomaga rozgarniać
Liście
Październikowego
Czasu.
Szukając
Babiego lata
Które pajęczyny
Tiulem tka i na
Szosie gra deszczem,
A ja ciągle jeszcze
Nie mam parasola
Ale ów Pan,
Zapewne ma./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz