Niezwykła symfonia
Jak zwalczyć głód
Gdy strawy nie ma?
Ni napoju ni chleba
Nie ma nic
Co głód załagodzi.
Cierpieć mi zostaje.
Muzyka gra menueta
W kiszkach o żołądku
Już nie wspomnę.
Nawet całkiem ładnie
Grają, werbelki bębenki
Fortepian chyba tez słyszę,
O tak - klawisze i skrzypce.
Dość głośna muzyka,
Jak ją uciszyć, przecież
Sąsiedzi już śpią, nie mogą
Słyszeć etiudy - wszak po 22-giej.
Wiem najlepiej usnę,
Stopery w uszy i po kłopocie.
Ale jak spać gdy symfonii
Nie ma końca - klakierów też brak./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz