zaprosił mnie szamarkandzko Adam
do parku
usiadłam na ławce
czekając
patrzyłam na ptasie latawce
i malowałam w marzeniach
przystojniaka
co to w Sądeckich podcieniach
liczył mamonę
wolał ją niż żonę
nie opodal było mrowisko
pomyślałam
chyba już napisałam wszystko
lecz dopiszę na koniec
że czasem warto przed randką w parku
odmówić różaniec/alboż/
pomyślałam
chyba już napisałam wszystko
lecz dopiszę na koniec
że czasem warto przed randką w parku
odmówić różaniec/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz