Od ściany do ściany
Walczy z deszczem i falami
Człowiek deczko skołowany
Patrzy w niebo ludzkość strapiona
I chce być ekspresowo rozgrzeszona
Chce zrozumieć takie posunięcia
Jak ziemi trzęsienia i tąpnięcia
Na to wszystko niejedna istota
Nie zostawia na Bogu obelg i błota
Szuka winy i winnych dookoła
Lecz na siebie popatrzeć nie zdoła/alboż/
I chce być ekspresowo rozgrzeszona
Chce zrozumieć takie posunięcia
Jak ziemi trzęsienia i tąpnięcia
Na to wszystko niejedna istota
Nie zostawia na Bogu obelg i błota
Szuka winy i winnych dookoła
Lecz na siebie popatrzeć nie zdoła/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz