W samo południe
W samo południe dziecko
Konwersowało z drzewem.
Stary poczciwy rozłożysty dąb
A wokół przestrzeń zielenią
Przedwiośnia ubrana .
Rozmowa jakże stonowana
Dotykiem kory była i lekkim
Ruchem korony gałęzi
Co to liście zgubiła jesienią.
Zmęczone stare drzewo
Kocha rozmówcę
Szepcze mu do ucha
Swoje mądrości- co to widziało
Co to słyszało - ale ciągle mu
Mało i mało . Cieniem przytula
Małego człowieczka, a emanując
Ciepłem korzeni chce
Zło świata w dobro zmienić./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz