środa, 12 lutego 2014

Cepeliada

Cepeliada

Na rynku straganowy czas
Kolory wzruszają nas
A piękno rękodzieła
Wszystkim uśmiechem sie udziela.

Kolorowe aniołki
Wywracają na straganie fikołki

Drewniane fujarki
Obgadują gliniane garnki

Haftowane gorsety
Wróciły z wojaży z Krety

Bukiety z ziół i trawy
Szykują wstążki do zabawy

Swojskie jadło
Zawiązało wszystkim sadło

Szydełkowe robótki
Strojne, piękne i gotowe na sobótki

Koguciki z drewna
Kupił aż z Anglii królewna

Obrusy lniane
Udekorowały sukiennic ścianę

A nieopodal historyczne karety
I konie z piórami w uprzęży
Rżą radośnie i parskają pyskiem
Nie wiem czy ze śmiechu czy z szacunku
Dla rzemieślniczego fechtunku./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz