Tułaczy los
Nie płaczcie narody
Nad losem
Bezrobotnych
Co to tułaczy
Los prowadzą
A z bagażem
tęsknoty wędrują
Za chlebem
I za dukatem- co to
Otwierać ma
Szczęścia pokoje
Samotnych rodzin.
Opuszczone żony
W oknach stoją
I płaczą tęsknotą
I cierpią serca pukaniem.
Lecz nikt za drzwiami nie stoi
Nie ma ramion ni szyi gdzie
Rzucić by się chciało.
I wszytko to mało by
Wyrazić ból dziatek
Bez ojców i wylęknionych
Zazdrością żon i matek.
Zazdrość wcześniej
Czy później
Zabije uczucie
I jednym cięciem
Pokroi serce
Które w rozpaczy
które w rozterce.
Zapłaczcie narody
Nad losem wędrowca
Z plecakiem mokrych chusteczek/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz