moje
Epitafium dla Joli Biernat / pielęgniarki Anestezjologicznej która
miała wypadek 16.06.2002r - jechała karetka "R" do chorego - po 11
latach cierpienia zmarła w Wielką sobotę/
Piękny uśmiech
Życie- zabrało jej nogi
Nie czuła bólu ciała
Ale ból serca
Był nie do zniesienia
Wózek przyjaciel,
A czasem prześmiewca
Zbyt wysokich
Krawężników
Barier na drodze
Samotnej Golgoty.
Samotność- jej przyjaciółka
Wyzwolicielka agresji
i negatywnej emocji
Pojmowania
Kolorów życia w szarości
Ziemi wydającej plon
Ciernistej drogi ku wieczności
Nikt nie pozna prawdziwej
Tajemnicy Jej przeznaczenia
Proszę
Zapamiętajmy jej piękny
Uśmiech
Lśniące
Czarne włosy i ciepły dotyk
Który pomagał chorym./alboż/
Piękny uśmiech
Życie- zabrało jej nogi
Nie czuła bólu ciała
Ale ból serca
Był nie do zniesienia
Wózek przyjaciel,
A czasem prześmiewca
Zbyt wysokich
Krawężników
Barier na drodze
Samotnej Golgoty.
Samotność- jej przyjaciółka
Wyzwolicielka agresji
i negatywnej emocji
Pojmowania
Kolorów życia w szarości
Ziemi wydającej plon
Ciernistej drogi ku wieczności
Nikt nie pozna prawdziwej
Tajemnicy Jej przeznaczenia
Proszę
Zapamiętajmy jej piękny
Uśmiech
Lśniące
Czarne włosy i ciepły dotyk
Który pomagał chorym./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz