Matka
to taka
dziwna
instytucja
rodzi w bólu
kocha bezboleśnie
wymaga z miłości
przytula z troską
płacze z dzieckiem
uśmiecha się ciepłem
wypuszcza spod
skrzydeł z lękiem
chodzi po kuchni
z wdziękiem.
gdy tańczy wielbi
świat i jego stworzenie
gdy się modli widać
ust drżenie , a nocą
szuka dotyku, by goił
zmęczony umył.
walka o byt o dziatki.
kocha nad podziw
i chce być kochana
ale z tym gorzej;
tak proszę Pana.
matka to jest
taka instytucja
która nazywa się
REWOLUCJA./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz