autor: Alina Bożyk
zagrały uliczne kastaniety
na widok powabnej kobiety
stworzonej do całowania
do ludzkiego miłowania
szła ulicą bezkresna kraina
pożądliwości - przewracała
w rozumach męskiej posiadłości
kusiła każdym krokiem
każdym ruchem bioder
stała się falą uniesień
w marzeniach tchórzy
niejednemu się wydłużył -
sposób pojmowania piękna
stworzonego dla niego -
niejeden w strachu bał się obciachu
że pokocha prawdziwie
- dalej patrzył chciwie na krągłości
wybujałej przystani tego lata
wszelakie góry i doliny
czekały na zwiedzanie
lecz turystów zabrakło /alboż/
pożądliwości - przewracała
w rozumach męskiej posiadłości
kusiła każdym krokiem
każdym ruchem bioder
stała się falą uniesień
w marzeniach tchórzy
niejednemu się wydłużył -
sposób pojmowania piękna
stworzonego dla niego -
niejeden w strachu bał się obciachu
że pokocha prawdziwie
- dalej patrzył chciwie na krągłości
wybujałej przystani tego lata
wszelakie góry i doliny
czekały na zwiedzanie
lecz turystów zabrakło /alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz